Jeszcze kilka tygodni temu sytuacja epidemiczna we Włoszech była fatalna. Brakowało wolnych łóżek w szpitalach, a lekarze musieli wybierać, którego z pacjentów podłączą do respiratorów. Obecnie liczba zachorowań na COVID-19 spada, ale Włosi ze spokojem podchodzą do luzowania obostrzeń.
Z tego powodu wszystkie mecze Serie A odbywają się bez udziału publiczności. Tak ma być do końca obecnego sezonu, a obecność fanów na stadionach możliwa ma być dopiero od inauguracji kolejnych rozgrywek. Włosi testują specjalny system, który ma ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się epidemii koronawirusa.
System sprawdzany był na stadionie Torino FC. Zainstalowano tam specjalne urządzenia, które przy wejściu kibiców na stadion sprawdzają temperaturę ich ciał, upewniają się, że maseczki prawidłowo zakrywają twarz, a następnie używają spray'u dezynfekcyjnego.
Jeśli ktokolwiek z kibiców nie będzie spełniał parametrów określonych przez urządzenie, włączy się alarm i osoba taka nie będzie mogła wejść na stadion. Póki co system testowany jest na dziennikarzach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia uderzył piłkarza. W twarz!
Czytaj także:
Premier League. Liverpool - Chelsea: kanonada na Anfield. Fajerwerki na boisku i poza nim
Liga Narodów. Mecz Włochy - Polska na Stadio Olimpico w Rzymie