Real Madryt w znakomitym stylu dokończył sezon 2019/20, wygrywając 10 z 11 spotkań i zasłużenie zdobył 34. mistrzostwo Hiszpanii. Co roku Królewscy przyzwyczaili kibiców do przeprowadzania wielkich transferów. Koronawirus doprowadził jednak do tego, że wiele klubów musi szukać oszczędności tam, gdzie to tylko możliwe.
- Tego lata nie będzie dużych transferów. Bardzox trudno prosić zawodników o zgodę na obniżenie zarobków, a następnie kogoś kontraktować. Real pozyska kogoś wtedy, kiedy będzie w stanie to unieść - powiedział prezes Realu Florentino Perez, cytowany przez ondacero.es.
Kadra Los Blancos będzie liczyła latem aż 36 zawodników, a to oznacza, że priorytetem klubu będzie sprzedaż, ewentualnie wypożyczenie graczy. "Celem Królewskich jest uszczuplenie kadry, która na dniach stanie się bardzo szeroka" - podkreśla hiszpański dziennik "AS".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny samobój z polskiej ligi
Na wylocie z Realu Madryt są przede wszystkim James Rodriguez oraz Gareth Bale, którzy nie zyskali uznania w oczach trenera Zinedine'a Zidane'a. Bardzo słabą pozycję w zespole mają także Brahim Diaz, Luka Jović, Mariano Diaz czy Lucas Vazquez. Jest już przesądzone, że w stolicy Hiszpanii nie zobaczymy bramkarza Alphonse'a Areoli, który wraca do Paris Saint-Germain.
Kluczową kwestią jest także przyszłość graczy, którzy byli w poprzednim sezonie wypożyczeni do innych klubów. Wszystko wskazuje na to, że Martin Odegaard kolejny rok spędzi w Realu Sociedad. Do klubu wrócą z kolei Takefusa Kubo, Reinier, Luca Zidane, Andrij Łunin, Jesus Vallejo, Alvaro Odriozola, Borja Mayoral, Sergio Reguilón i Oscar Rodriguez.
Przypomnijmy, że Królewscy sprzedali już latem Achrafa Hakimiego, który trafił do Interu Mediolan za 40 mln euro.
Zobacz także: Polska obrona i międzynarodowy atak
Zobacz także: Everton chce młodego bramkarza Jagiellonii Białystok