AC Milan cały czas gra świetnie i tym razem bez żadnego problemu rozprawił się z Bologną. "Rossoneri" na własnym stadionie rozbili niżej notowanego rywala 5:1. Klub z Mediolanu znowu pokazał, że kryzys ma już dawno za sobą i każdy musi się z nim liczyć.
Doszło jednak do pewnego zgrzytu. W pierwszym składzie znalazł się Zlatan Ibrahimović. Szwed gola nie strzelił, ale asystował przy bramce Ante Rebicia na 4:1. Pięć minut później trener Stefano Pioli postanowił go zdjąć i za "Ibrę" wpuścił Rafaela Leao.
38-letniemu napastnikowi to się nie spodobało. Schodząc z boiska, nie podał ręki trenerowi, a następnie coś rzucił pod nosem w jego stronę. Doszło też między nimi do szarpaniny.
- Powiedział coś do mnie, ale szczerze mówiąc, nie zrozumiałem go. To się zdarza. Muszę zarządzać jego zdrowiem. Chcę mieć wszystkich zawodników zdrowych do końca sezonu - skomentował trener Milanu w DAZN.
Ta sytuacja wywołała duże poruszenie, bo cały czas waży się przyszłość Ibrahimovicia w Milanie. Jego kontrakt wygasa po sezonie i nie wiadomo, czy będzie chciał podpisać nowy. Zlatan wysyła sprzeczne sygnały w tej kwestii.
Doświadczony napastnik do Mediolanu wrócił w styczniu tego roku. Często się zdarza, że jest tylko rezerwowym, ale i tak bez problemu strzelił pięć goli i ma cztery asysty.
Transfery. Zlatan Ibrahimović dał nadzieję kibicom. Nie wyklucza, że zostanie w Milanie >>
Serie A. Zlatan Ibrahimović skrytykował nowego trenera Milanu. "Kim jest Rangnick? Nawet go nie znam" >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia uderzył piłkarza. W twarz!