Totolotek Puchar Polski. Lech Poznań - Lechia Gdańsk. Piotr Stokowiec: Nie jedziemy na wycieczkę tylko po finał

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Jaroslav Mihalik (z lewej) i Erik Janża (z prawej)
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Jaroslav Mihalik (z lewej) i Erik Janża (z prawej)

Po porażce 0:3 z Cracovią, Lechia Gdańsk zagra w Poznaniu w półfinale Pucharu Polski. - Nie zgodzę się z tym, że mielibyśmy cokolwiek ratować biorąc pod uwagę okoliczności jakie nam towarzyszą w tym sezonie - ocenił Piotr Stokowiec.

W ostatnim meczu z Cracovią, Piotr Stokowiec dokonał kilku zmian w składzie. - Nie wydaje mi się żeby to był eksperymentalny skład, zawsze wychodzimy możliwie najlepszym zestawieniem. Przy kłopotach zdrowotnych Łukasza Zwolińskiego i po wcześniejszych meczach z Cracovią chcieliśmy spróbować zawodnika wbiegającego za linię obrony jak Ze Gomes. Flavio już grał przeciwko Cracovii i walka z silnymi stoperami nie przynosiła nam efektu - wyjaśnił trener Lechii Gdańsk.

Gdańszczanie mają teraz mało czasu by przygotować się na mecz sezonu, półfinał Pucharu Polski. - Na tym polega nasza praca, żeby grać co trzy dni i szybko się regenerować, reagując na to co się dzieje. Rok temu też graliśmy mecz z Legią i potem w Pucharze Polski. Wszystkie bitwy są dla nas bardzo ważne, musimy szybko przechodzić do kolejnego wyzwania. Jesteśmy gotowi do meczu, który urasta do rangi spotkania sezonu - ocenił Stokowiec.

Do dyspozycji sztabu szkoleniowego będą najważniejsi napastnicy. - Flavio Paixao i Łukasz Zwoliński są gotowi na sto procent i będą do dyspozycji. Kubę Araka czeka rehabilitacja, bo ma uszkodzoną chrząstkę w stawie kolanowym. On w ubiegłym sezonie dawał nam dużo energii i potrafił wznieść nas w końcówkach - zauważył Piotr Stokowiec.

ZOBACZ WIDEO: Stadion RKS-u Okęcie zalany przez ulewy i strażaków. "Przy wsparciu miasta zaoferowaliśmy pomoc"

Jak dotąd w meczach pucharowych grał Zlatan Alomerović. Czy wystąpi po raz kolejny? - Trzymam się swoich zasad i takich rzeczy nie ujawniam wcześniej. Rywalizacja jest na każdej pozycji, poczekajmy z ogłoszeniem składu do czasu przed meczem - stwierdził tajemniczo trener.

Jaka jest najsilniejsza strona Lecha Poznań? - Lech to bardzo dobra drużyna, która prezentuje się ostatnio z dobrej strony. Nie stoimy na straconej pozycji i koncentrujemy się na słabszych stronach rywala. Jedziemy dobrze się zaprezentować i przejść do finału, nie możemy patrzeć na to jak przeciwnik jest dobry - to tacy sami ludzie, my chcemy być lepsi o pokazać wyższość na boisku, przechodząc do kolejnej rundy - przeanalizował trener.

Zarówno w Pucharze Polski, jak i w lidze gdańszczanie zagrają w najbliższych dniach w Poznaniu. - W ubiegłym sezonie wszystkie mecze pucharowe graliśmy na wyjeździe i nie była to wielka przeszkoda. Musimy zagrać dobry, skuteczny mecz i wznieść się na wyżyny. Przeciwnik jest z najbliższej półki, ale nie jedziemy tam na wycieczkę tylko po awans do finału Pucharu Polski - podkreślił Piotr Stokowiec.

Czy wobec dużej straty do rywali w lidze, Puchar Polski jest okazją na uratowanie sezonu? - Nie zgodzę się z tym, że mielibyśmy cokolwiek ratować biorąc pod uwagę okoliczności jakie nam towarzyszą w tym sezonie. Czwórka drużyn została w Pucharze Polski, jesteśmy w czołówce PKO Ekstraklasy. Jestem daleki od tego, by uważać że mamy cokolwiek ratować. Chcemy ugrać jeszcze więcej, ale już zrobiliśmy dużo - podsumował Stokowiec.

Czytaj także: 
Lech Poznań szuka następcy Gytkjaera 
Mateusz Praszelik w Śląsku Wrocław

Komentarze (1)
avatar
Alfer 2015
7.07.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
NO MYŚLĘ !!! ...liczę, że LECHIA w pucharowym finale zmyje ten niedawny gdański blamaż, te srogie baty od Cracovii !!!