W ostatniej kolejce La Liga swoje mecze wygrały Real Madryt oraz FC Barcelona, co oznacza, że Królewscy nadal mają cztery punkty przewagi nad Blaugraną. Jednak po weekendowych meczach doszło do sporych kontrowersji. Władze katalońskiego klubu nie ukrywają swojej wściekłości po decyzjach z meczu pomiędzy Athletikiem Bilbao i Realem (0:1).
Katalończycy zwrócili uwagę na to, że nie został podyktowany rzut karny po nadepnięciu Sergio Ramos na Raula Garcię. Wtedy jednak faulu nie było i decyzja była prawidłowa. Faul był za to na Marcelo i arbiter po analizie systemu VAR prawidłowo podyktował jedenastkę.
Z taką argumentacją nie zgadzają się władze FC Barcelona. - System VAR zawsze faworyzuje ten sam zespół. Czuję się źle, ponieważ mamy najlepszą ligę na świecie, ale VAR jest niesprawiedliwy. Zmienił niektóre wyniki - powiedział prezydent katalońskiego klubu Josep Bartomeu, którego cytuje goal.com.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!
Do słów prezydenta nie chciał się odnieść trener FC Barcelona Quique Setien. Na konferencji prasowej po meczu z Villarreal CF początkowo unikał zabrania głosu na ten temat. Po chwili dodał jednak, że jego zdaniem system nie jest sprawiedliwy.
- Z każdym meczem mniej rozumiem funkcjonowanie systemu VAR. Ta technologia miała sprawiać, że piłka nożna byłaby bardziej sprawiedliwa. Na razie jednak tak nie jest, a wszystko zależy od interpretacji sędziego. Czy niepodyktowanie karnych dla Getafe i Athletiku w meczach z Realem rozstrzygnie ligę? Mam różne myśli, ale nie będę o tym mówił - dodał Setien.
Czytaj także:
Serie A. Sampdoria - SPAL. Karol Linetty błyszczał. Polak blisko noty marzeń
La Liga. Villareal - Barcelona: efektowna wygrana mistrzów Hiszpanii
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)