Fortuna I liga: Miedź Legnica uciekała, GKS Tychy ją dogonił. Polskie odpowiedzi na hiszpańskie gole

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: GKS Tychy
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: GKS Tychy

Miedź Legnica dwukrotnie obejmowała prowadzenie, ale w obu przypadkach nie była w stanie go utrzymać. GKS Tychy odpowiadał i ustalił na 2:2 wynik meczu istotnego dla sytuacji w strefie barażowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Miedź Legnica wygrała w środku tygodnia pierwszy mecz po zmianie trenera Dominika Nowaka na Ireneusza Kościelniaka. Do wyniku 1:0 w konfrontacji z Puszczą Niepołomice doprowadził Marquitos, który wykorzystał rzut karny. W sobotę padły kolejne hiszpańskie bramki, a podopieczni Kościelniaka prowadzili od 12. minuty. W niej Omar Santana uderzył z bliska na 1:0.

Najbardziej bramkostrzelna drużyna ligi musiała zorganizować się do ataku. W 21. minucie umieściła piłkę w bramce Miedzi, ale jeszcze nie mogła cieszyć się z wyrównania z powodu spalonego. 1:1 zrobiło się w 41. minucie za sprawą uderzenia głową Szymona Lewickiego, byłego króla strzelców zaplecza PKO Ekstraklasy. Przy kompromisowym wyniku piłkarze zeszli na przerwę do szatni.

Po godzinie Joan Roman dołączył do już obecnych na boisku rodaków Omara Santany i Marquitosa i po minucie, w pierwszym kontakcie z piłką, strzelił gola na 2:1. Dubler wykorzystał dośrodkowanie Jakuba Łukowskiego. Skrzydłowy asystował po raz szósty w sezonie, a Miedź ponownie prowadziła. Gospodarze byli dwukrotnie blisko odniesienia zwycięstwa, ale nie zrobili tego.

ZOBACZ WIDEO: Stadion RKS-u Okęcie zalany przez ulewy i strażaków. "Przy wsparciu miasta zaoferowaliśmy pomoc"

Również GKS przeprowadził owocną zmianę. Wprowadzony z ławki rezerwowych Wojciech Szumilas ponownie nie pozwolił Miedzi utrzymać prowadzenia. Trafił na 2:2 zza pola karnego, po podaniu Sebastiana Stebleckiego, w 80. minucie. W pojedynku, w którym oba kluby oddały po pięć strzałów celnych, nie zapadło już później rozstrzygnięcie.

Konfrontacja miała duże znaczenie w walce o zapewnienie sobie udziału w barażach. Była jedną z najciekawszych w 30. kolejce i również na boisku sporo się wydarzyło. Nie doszło jednak do przełomu w tabeli. Po remisie piąta Miedź ma nadal punkt przewagi nad szóstymi tyszanami.

Miedź Legnica - GKS Tychy 2:2 (1:1)
1:0 - Omar Santana 12'
1:1 - Szymon Lewicki 41'
2:1 - Joan Roman 61'
2:2 - Wojciech Szumilas 80'

Składy:

Miedź: Łukasz Załuska - Paweł Zieliński, Bożo Musa, Nemanja Mijusković, Artur Pikk - Omar Santana, Adrian Purzycki - Jakub Łukowski (88' Marcin Garuch), Marquitos, Maciej Śliwa (59' Joan Roman) - Kacper Kostorz (75' Patryk Makuch)

GKS: Konrad Jałocha - Dominik Połap, Dario Kristo, Łukasz Sołowiej, Maciej Mańka (76' Bartosz Szeliga) - Wilson Kamavuaka, Keon Daniel - Sebastian Steblecki (90' Dawid Kasprzyk), Łukasz Grzeszczyk, Łukasz Moneta (64' Wojciech Szumilas) - Szymon Lewicki

Żółte kartki: Pikk (Miedź) oraz Sołowiej (GKS)

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Stal Mielec 34 21 4 9 57:31 67
2 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 19 8 7 64:35 65
3 Warta Poznań 34 18 6 10 52:35 60
4 Radomiak Radom 34 16 9 9 52:45 57
5 Miedź Legnica 34 14 9 11 49:44 51
6 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 14 8 12 47:34 50
7 Chrobry Głogów 34 14 7 13 41:44 49
8 Puszcza Niepołomice 34 13 9 12 36:37 48
9 GKS Tychy 34 12 11 11 60:53 47
10 Stomil Olsztyn 34 13 7 14 30:38 46
11 Zagłębie Sosnowiec 34 12 8 14 49:55 44
12 Sandecja Nowy Sącz 34 12 8 14 45:49 44
13 Odra Opole 34 11 9 14 33:39 42
14 GKS Jastrzębie 34 9 14 11 41:46 41
15 GKS Bełchatów 34 11 7 16 36:45 40
16 Olimpia Grudziądz 34 11 7 16 45:56 40
17 Chojniczanka Chojnice 34 8 6 20 46:67 30
18 Wigry Suwałki 34 7 5 22 27:57 26

Czytaj także: Podbeskidzie Bielsko-Biała szczęśliwie zremisowało. GKS Bełchatów był o krok od sensacji

Czytaj także: Warta Poznań zaliczyła wpadkę. Chrobry Głogów pokonał kandydata do awansu

Źródło artykułu: