Antoine Griezmann ma coraz słabszą pozycję w Barcelonie. Francuz, który trafił na Camp Nou za 120 milionów euro, w ostatnich dwóch spotkaniach rozegrał zaledwie 10 minut. Ojciec i brat napastnika wyrażali w mediach społecznościowych dezaprobatę wobec działań trenera Quique Setiena.
- Widzę, że jest smutny, ma opuszczoną głowę, biega bez większego sensu.
Przypomina własną karykaturę - podkreśla trener Martin Lasarte (za radio Marca). - Antoine musi wziąć na siebie odpowiedzialność, ale otoczenie nie pomaga mu w odniesieniu sukcesu - dodaje szkoleniowiec (więcej TUTAJ).
Między Griezmannem i Setienem nie ma chemii, a jedynym rozwiązaniem może okazać się transfer do innego klubu. Jak informuje dziennik "AS", Francuz będzie kartą przetargową w transakcji Neymara. Brazylijczyk miałby wrócić na Camp Nou, a były napastnik Atletico Madryt przenieść się do Paris Saint-Germain.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Liverpool nie może świętować tytułu z kibicami. Piłkarze zrobili więc to!
Początkowo Neymar miał kosztować 170 mln euro, jednak plany Barcelonie pokrzyżowała pandemia COVID-19, która spowodowała duże straty finansowe. Katalończycy musieli prosić zawodników o obniżkę pensji o 70 procent. W tej sytuacji transfer wydawał się nierealny, ale oddanie Griezmanna znacząco zmniejszy cenę za Neymara.
"FC Barcelona może potrzebować uspokoić nastroje kibiców, jeśli sezon zakończy się klęską" - sugeruje dziennik "AS".
Według katalońskich mediów, zainteresowani Griezmannem są także Manchester City oraz Manchester United.
Zobacz także: Thiago Alcantara bliski odejścia z Bayernu Monachium