Liga Mistrzów. Jerzy Dudek wątpi w sukces Bayernu Monachium. "Niemcy ofiarami pośpiechu"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jerzy Dudek
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jerzy Dudek

Bayern Monachium jest w świetnej formie. Ma już w kieszeni kolejne mistrzostwo Niemiec, a teraz celuje w wygranie Ligi Mistrzów, w której czeka na triumf od 2013 r. Jerzy Dudek obawia się o to, czy Bawarczykom uda się utrzymać dobrą dyspozycję.

[tag=681]

Bayern Monachium[/tag] jest w niesamowitym gazie. Bawarczycy kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa i powiększają swoją przewagę nad drugą w tabeli Bundesligi Borussią Dortmund. Obecnie na koncie monachijczyków znajduje się 79 punktów. Na ten dorobek złożyło się 25 triumfów, cztery remisy i cztery porażki.

Niemiecki zespół Roberta Lewandowskiego chciałby w tym roku jak najlepiej wypaść w Lidze Mistrzów. Obawy dotyczące formy Bayernu, gdy te rozgrywki zostaną już wznowione, ma Jerzy Dudek.

"Wszyscy ściągamy czapki z głów i chylimy czoła przed Bayernem, który zdobył już ósme mistrzostwo z rzędu, ale w Monachium już teraz głowią się, jak poradzić sobie w sytuacji, gdy do walki o Champions League mają przystąpić po sześciotygodniowej przerwie od gry w piłkę? To ogromny dystans, tym bardziej że w fazie pucharowej Ligi Mistrzów jedno spotkanie zastąpi dwumecz. Hansi Flick wyśle piłkarzy na urlopy, potem weźmie ich na zgrupowanie, rozegra kilka sparingów, ale nie wierzę, by w sierpniu Bawarczycy nadal byli w takim gazie, w jakim są obecnie" - pisze Dudek w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".

ZOBACZ WIDEO: Wraca liga rosyjska. Grzegorz Krychowiak: Mam ogromne zaufanie do ludzi, którzy dali nam zielone światło

Wielokrotny reprezentant Polski podkreśla również, że Niemcy nie zostaną nagrodzeni za swoje decyzje. Twierdzi, że są wręcz "ofiarami pośpiechu".

"Bayern marzy o triumfie w Lidze Mistrzów, jednak o ten będzie trudno, tym bardziej że rywale nie zdążą stracić rytmu po niedawno zakończonych sezonach ligowych" - dodaje.

Były bramkarz sugeruje, że dobrym rozwiązaniem byłoby szybkie rozpoczęcie kolejnych rozgrywek Bundesligi. Zauważa jednocześnie, że następny sezon też będzie szalony, bo czekają nas mistrzostwa Europy, co jest sporym wyzwaniem logistycznym dla władz rozgrywek.

Przypomnijmy, że sezon Bundesligi kończy się 27 czerwca, a 4 lipca Bayern rozegra finał Pucharu Niemiec z Bayerem 04 Leverkusen. Później Robert Lewandowski i jego koledzy odpoczną od oficjalnych zmagań aż do momentu wznowienia rozgrywek Ligi Mistrzów, czyli do 7 sierpnia, kiedy zagrają z Chelsea FC (w pierwszym meczu monachijczycy wygrali 3:0 w Londynie).

Turniej finałowy Ligi Mistrzów odbędzie się w Portugalii, w dniach 12-23 sierpnia br.

Czytaj także:
- Dariusz Dziekanowski wymienia słabe strony Legii Warszawa. W europejskich pucharach może być problem

- Sergio Ramos pobił rekord. Nieco później doznał urazu i opuścił boisko 

Komentarze (5)
avatar
S-E-B-A
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Klunej jak zwykle błysnął hahahahaha 
avatar
Dżorcz Klunej
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jerzy spokojnie, nie dajmy się zwariować, w taki zespół trzeba wierzyć, oglądanie tego co robią na boisku to ambrozja. Już sztab szkoleniowy odpowiednio się tym zainteresuje, taką okazję trzeba Czytaj całość
avatar
S-E-B-A
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przepraszam a co ma powiedzieć PSG które nie gra w tej chwili już od miesiąca ? LM powinna zostać odwołana to będzie cyrk a nie rywalizacja