II liga. Kolejny dramat Widzewa Łódź. Porażka po golu w doliczonym czasie

Newspix /  MARIAN ZUBRZYCKI/400MM.PL / Na zdjęciu: mecz Widzew - Legionovia
Newspix / MARIAN ZUBRZYCKI/400MM.PL / Na zdjęciu: mecz Widzew - Legionovia

Po restarcie rozgrywek II ligi Widzew nie potrafił wygrać. Łodzianie byli blisko pokonania plasującej się w dole tabeli Legionovii. Gospodarze długo prowadzili 1:0. W końcówce goście zdobyli dwa gole i wygrali.

Po restarcie sezonu lider II ligi Widzew nie potrafił wygrać meczu. Sobotni rywal Legionovia jest krok od spadku. Jednak piłkarze beniaminka w wielu meczach przegrywali, ale nie byli słabsi od rywala. W sobotniej potyczce to się potwierdziło.

W meczu w Łodzi Widzew początkowo wyraźnie przeważał, ale z każdą minutą coraz lepiej prezentowali się przyjezdni. W 15. minucie groźnie z dystansu uderzył Michał Bury, piłka poszybowała metr ponad bramką. Bliżej celu był trzynaście minut później Piotr Maślanka. Mocny strzał sprzed pola karnego, futbolówka odbiła się od poprzeczki i wróciła na boisko.

Gospodarze mieli problemy z kreowaniem okazji bramkowych. Udało im się to przy pomocy rywala w 35. minucie. Piłkę przejęli łodzianie. Henrik Ojamaa zagrał do Adama Radwańskiego, a ten precyzyjnym strzałem w kierunku dalszego słupka pokonał Damiana Podleśnego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: perfekcyjnie wykonał rzut wolny. Bramkarz bohaterem!

Chwilę przed przerwą prowadzenie Widzewa mógł podwyższyć Marcin Robak. Po dośrodkowaniu kapitan gospodarzy uderzył głową ponad bramką. Trzy minuty po zmianie stron Legionovia powinna wyrównać, kiedy do dogrania Andrzej Trubeha. Napastnik rzucił się w kierunku piłki, trącił ją głową, ale na swoje nieszczęście trafił tam, gdzie stał Wojciech Pawłowski.

Kolejne okazje na gole wykreowali sobie miejscowi. W 66. minucie po dośrodkowaniu z rogu Mateusza Możdżenia Robak trafił piłką w poprzeczkę. Chwilę później Konrad Gutowski już miał za sobą bramkarza, ale nie zdecydował się na uderzenie do bramki, w której stało trzech obrońców. Po chwili Podleśny zdołał wrócić i zablokować strzał.

W nerwowej końcówce gościom udało się doprowadzić do remisu. W 88. minucie z rzutu wolnego dośrodkował Maślanka, a Karol Podliński strzałem głową z siedmiu metrów uderzył w samo okienko. W ostatniej akcji meczu Legionovia zdobyła zwycięską bramkę. Po kolejnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego i zgraniu piłki ponownie na listę strzelców wpisał się Podliński. Sędzia już nawet nie wznawiał gry.

Widzew Łódź - Legionovia Legionowo 1:2 (1:0)
1:0 - Adam Radwański 35'
1:1 - Karol Podliński 88'
1:2 - Karol Podliński 90+6'

Składy:

Widzew Łódź: Wojciech Pawłowski - Łukasz Kosakiewicz, Daniel Tanżyna, Hubert Wołąkiewicz, Kornel Kordas - Henrik Ojamaa, Marcel Gąsior (61' Bartłomiej Poczobut), Mateusz Możdżeń, Konrad Gutowski (75' Robert Prochownik), Adam Radwański (65' Rafał Wolsztyński) - Marcin Robak (74' Łukasz Turzyniecki).

Legionovia Legionowo: Damian Podleśny - Michał Bury, Rafał Zembrowski, Daniel Choroś, Piotr Maślanka, Mateusz Małek (79' Kacper Będzieszak), Oskar Koprowski, Patryk Koziara, Marcin Kluska (82' Konrad Zaklika), Krzysztof Gancarczyk (68' Michał Bajdur) - Andrzej Trubeha (60' Karol Podliński).
 
Żółte kartki: Wołąkiewicz (Widzew) oraz Maślanka (Legionovia).

Sędzia: Piotr Idzik (Poznań).

Czytaj także:
Transfery. Robert Lewandowski złotą rybką Znicza Pruszków. Klub zarobił na nim fortunę
Radosław Majewski będzie trenował ze Zniczem Pruszków. "Jestem naładowany"
[multitable table=1141 timetable=16703]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (6)
avatar
Ziom Ziomek
14.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kogo interesuje polska 2 ligowa kopanina 
avatar
Chrisrks
14.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Od rana człowiek ma dobry humor jak czyta takie wiadomości. Zgadzam się, Widzew to dramat. 
avatar
maybach dla bidula
14.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
widzewik to taki dramacik, ich miejsce jest w 3 lidze. A moze i nizej. 
avatar
Tony Adam
13.06.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I bardzo dobrze, przereklamowani i przepłacani "piłkarze". Mając budżet na poziomie dolnych stref ekstraklapy, nie potrafią wygrać z przeciętnym zespołem II ligi. Oznacza to jedno, Widzew jest Czytaj całość
avatar
Tomek Nowak
13.06.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Straty bramek w ostatnich minutach meczu, świadczą o barkach kondycyjnych piłkarzy Widzewa ⚽️