Doniesienia o anulowaniu sparingu pojawiły się tuż przed jego planowym rozpoczęciem. Wszystko przez pozytywny test na koronawirusa u Michaela O'Neilla. Manchester United już zapewnił, że nikt z drużyny nie miał kontaktu z 50-letnim menadżerem Stoke City.
O'Neill nie miał żadnych symptomów koronawirusa. Pozytywny wynik wykryto u niego po ostatnim badaniu przeprowadzonym w poniedziałek. Klub zapewnił, że w pięciu poprzednich testach Irlandczyk miał wyniki negatywne.
"Teraz będzie postępował zgodnie z odpowiednimi wskazówkami i przejdzie okres izolacji, pozostając w stałym kontakcie wirtualnym ze swoim sztabem trenerskim i zawodnikami. Szkolenie przejmie asystent trenera Billy McKinlay" - napisano w oficjalnym oświadczeniu klubu. O'Neilla czeka teraz minimum 7-dniowa kwarantanna, po której przejdzie kolejne testy.
ZOBACZ WIDEO: Znany specjalista ostro o powrocie kibiców na stadiony. "Może nas czekać ogromny wzrost zachorowań"
Ostatecznie Manchester United rozegrał wewnętrzny sparing, w którym naprzeciw siebie stanęli piłkarze z pierwszego składu. Rozgrywki Premier League ruszają 17 czerwca. "Czerwone Diabły" pierwszy oficjalny mecz rozegrają w piątek, 19 czerwca, na boisku Tottenhamu Hotspur (godz. 21:15).
W Premier League wszyscy piłkarze i sztaby mają przeprowadzane testy na obecność koronawirusa dwa razy w tygodniu. Ostatnie odbyły się 4-5 czerwca. Na 1195 przebadanych osób nie wykryto ani jednego zarażenia - drugi raz z rzędu (więcej TUTAJ). Od samego początku przeprowadzono już 6274 testów, z których 13 miało wynik pozytywny. Testy będą kontynuowane.
Stoke rozgrywki ponownie wznowi 20 czerwca. W ramach The Championship zmierzy się z Reading.
Czytaj też: Premier League: rewolucja telewizyjna, tego nie było od ponad 30 lat