Tym transferem żyły media przez całe lato w 2019 roku. FC Barcelona robiła wszystko, aby ściągnąć Neymara, jednak Paris Saint-Germain zaproponowało zaporową kwotę 200 mln euro. Na dodatek paryżanie nie chcieli zgodzić się na proponowaną wymianę piłkarzy.
Minęło 12 miesięcy, a Neymar nie zmienił zdania i dalej bardzo chciałby wrócić do Barcelony. Brazylijczyk jest na tyle zdeterminowany do przenosin, że w maju odrzucił propozycję 100 mln premii za przedłużenie kontraktu. Dodatkowo piłkarz jest gotowy obniżyć swoje zarobki w Barcelonie nawet o połowę (więcej TUTAJ).
Największym problemem w przypadku Neymara jest jego cena. W czerwcu informowaliśmy, że transfer jest mało prawdopodobny, gdyż PSG żąda za swojego zawodnika nawet 175 mln euro.
ZOBACZ WIDEO: Zrobimy sobie w Polsce "drugie Bergamo"? "We Włoszech wszystko zaczęło się od meczu piłki nożnej!"
Francesc Aguilar, dziennikarz hiszpański dziennikarz, przekonuje jednak, że temat wciąż istnieje. "Barcelona wstrzymała operację związaną z Lautaro Martinezem i dyskretnie pracuje nad sprowadzeniem Neymara. Klub się nie spieszy, licząc na to, że okienko transferowe będzie przedłużone do października" - napisał w mediach społecznościowych.
Z transferu Neymara bardzo zadowolony byłby trener Quique Setien. - Chciałbym go kiedyś prowadzić. Byłbym zachwycony, gdybym miał taką możliwość. Neymar to piłkarz o ogromnych możliwościach. To byłoby coś mieć takiego zawodnika pod swoimi skrzydłami - zdradził Setien.
Grafika za SofaScore:com:
Zobacz także: Radosław Majewski będzie trenował ze Zniczem Pruszków. "Jestem naładowany"