PKO Ekstraklasa. Zbigniew Przesmycki: Koronawirus to nie wojna

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT  / Na zdjęciu: Zbigniew Przesmycki, Przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Zbigniew Przesmycki, Przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN

- Jak będziemy mieli biegać w maseczkach, to będziemy w maseczkach - zapowiada w rozmowie z WP SportoweFakty Zbigniew Przesmycki, szef sędziów PZPN. Pojawił się pomysł, żeby arbitrzy w Polsce nosili w czasie meczów maseczki.

W tym artykule dowiesz się o:

Wznowienie rozgrywek PKO Ekstraklasy nabiera coraz realniejszych kształtów. Według najnowszego planu przygotowywanego przez władze ligi, a także PZPN oraz Ministerstwa Sportu oraz Zdrowia, miałyby one ponownie wystartować 29 maja (więcej TUTAJ).

Oczywiście powrót ligi wiązałby się z wieloma nowymi wytycznymi odnośnie organizacji spotkań. Te dotyczyłyby również pracy arbitrów. Szef kolegium sędziów w PZPN, Zbigniew Przesmycki uspokaja jednak, że ci są odpowiednio przygotowani.

- Aktualnie koncentrujemy się na tym, aby być we właściwej formie, to oczywiste. Za bardzo tego wszystkiego nie przeżywamy. Ważne, abyśmy byli przygotowani. A wszyscy sędziowie, którzy mają uprawnienia VAR, wciąż trenują, więc o to się nie martwię - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. PKO Ekstraklasa ma plan na powrót do grania! "Liga może zakończyć się 19 lipca"

Jedną z nowości w pracy sędziów miałby być fakt, że będą oni prowadzić spotkania w maseczkach oraz rękawiczkach.

- Jeżeli będziemy przygotowani, to nie ma to znaczenia. Jak będziemy mieli biegać w maseczkach, to będziemy w maseczkach. Oczywiście, muszą być wtedy w nich odpowiednie przepustowości i tak dalej - komentuje Przesmycki.

Szef kolegium sędziów zwraca również uwagę na inny aspekt, tj. pracę sędziów w wozie VAR, gdzie na małej przestrzeni przebywają bardzo blisko siebie trzy osoby. - To są te pytania, na które ktoś musi odpowiedzieć i wydać zalecenia - podkreśla.

Jednocześnie 69-latek przekonuje, że wznowienie rozgrywek to jedyne słuszne rozwiązanie.  - Piłkarze powinni szczególnie spiąć się i pokazywać, że to ich zawód. W sytuacji nadzwyczajnej trzeba grać, dawać z siebie wszystko - mówi.

- Żadne narzekania, że będzie inaczej, nie mają sensu. To też nie jest wojna. Dziś mamy koronawirusa, fatalnego oczywiście, ale podejdźmy do tego w taki sposób, że to nie jest wojna  i trzeba sobie z tym radzić. Przedsięwziąć odpowiednie środki, chociażby nie rzucać się sobie na szyję, i powoli wracać do normalności - kończy Przesmycki.

Czytaj także:
Transfery. Media: kolejny hiszpański klub zainteresowany Michałem Karbownikiem

Komentarze (0)