- W czwartek mieliśmy wideorozmowę. Wyglądała dobrze, była w dobrym nastroju. Najgorsze, że nie mogliśmy być przy niej, przytulić jej - tak mówił o swojej 95-letniej prababci Cesc Fabregas.
Kobieta przebywa w domu seniora w Arenys de Mar - rodzinnej miejscowości Fabregasa. Kilka tygodni temu okazało się, że część pensjonariuszy ma koronawirusa.
Piłkarz AS Monaco wsparł finansowo placówkę i zaproponował przeniesienie osób zdrowych do hotelu.
ZOBACZ WIDEO: Zawodnik K-1 opowiada o zakażeniu koronawirusem. "Myślałem o ucieczce z izolatki"
- Później przeprowadzono ponownie testy. Okazało się, że pozytywny wynik na COVID-19 ma 70 proc. pensjonariuszy, w tym moja prababcia - relacjonował Fabregas w telewizji La Sexta.
- Mam nadzieję, że z tego wyjdzie, ale wiemy, że będzie to trudne - dodał były piłkarz Arsenalu i Chelsea, który przebywa obecnie ze swoją rodziną - żoną Daniellą i trójką dzieci - w Monako (więcej TUTAJ>>).
Hiszpania to jeden z najbardziej dotkniętych pandemią krajów w Europie. Stwierdzono ponad 190 tys. przypadków zakażenia koronawirusem, liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 20 tys.
Czytaj także: Premier League. Cesc Fabregas szczerze o powodach odejścia z Arsenalu. "Tylko dwóch piłkarzy było na moim poziomie"
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)