Będzie o nas głośno - rozmowa z Tomaszem Magdziarzem, kapitanem Warty Poznań

Latem w Warcie doszło do wielu zmian kadrowych, a mimo to podopieczni Bogusława Baniaka pozytywnie zaskakują w meczach sparingowych. Kapitan Zielonych, Tomasz Magdziarz liczy, że nowy sezon będzie równie udany dla jego zespołu jak miniona runda wiosenna. W rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl doświadczony pomocnik wypowiedział się m. in. o wzmocnieniach poznańskiego I-ligowca, w tym o pozyskaniu Piotra Reissa.

Szymon Mierzyński: Do startu rozgrywek pozostały dwa tygodnie. Za wami sparingi z Lechią Gdańsk i Polonią Warszawa, w których wypadliście nadspodziewanie dobrze. Jak pan ocenia dyspozycję zespołu na tym etapie przygotowań?

Tomasz Magdziarz: Myślę, że nie ma powodów do pesymizmu. Nasza gra na tle rywali z ekstraklasy wyglądała bardzo przyzwoicie, a w meczu z Lechią o niekorzystnym wyniku zdecydowała wyłącznie nieskuteczność. Być może brakuje nam trochę treningów strzeleckich, ale do inauguracji sezonu na pewno zdążymy to nadrobić. Czekam na pierwsze spotkanie o stawkę ze spokojem.

W drużynie zaszło sporo zmian kadrowych, a wszyscy pamiętają jeszcze rewelacyjną rundę wiosenną. Czy pana zdaniem Warta z takim zespołem jak obecnie może nawiązać do świetnych wyników sprzed kilku miesięcy?

- Taki mamy cel. Nie ma co ukrywać, że straciliśmy kilka ważnych ogniw i być może będzie ich trochę brakowało. Z drugiej jednak strony ubytki zostały uzupełnione. Moim zdaniem wcale nie musimy być słabsi niż wiosną. I liga jest dość specyficzna, a zatem na weryfikację trzeba poczekać do rozegrania pierwszych spotkań. Ja nie mam jednak większych obaw o naszą formę.

Pokusiłby się pan o porównanie obecnego potencjału Warty do tego z rundy wiosennej?

- Trudno wyrokować przed startem ligi, ale zawodnicy, którzy do nas przyszli, to wartościowe wzmocnienia. Był wprawdzie moment, w którym wydawało się, iż możemy mieć problem ze skompletowaniem silnego składu, ale czas pokazał, że obawy były niepotrzebne. Myślę, że teraz sytuacja kadrowa jest dość optymistyczna.

Po długich staraniach Warta zyskała sponsorów, którzy wesprą ją dość pokaźną jak na I-ligowe warunki kwotą. Wydaje się więc, że w parze z niezłymi w ostatnim czasie wynikami pójdzie też dobra sytuacja organizacyjna klubu...

- Jestem pewien, że wreszcie zaświeci nad nami słońce. Pojawili się fajni ludzie, którzy zechcieli zainwestować w Wartę. Ostatnie lata były dla nas chude, mimo że jesteśmy najstarszym klubem w Wielkopolsce. Myślę jednak, że niebawem zaczniemy się liczyć i to nie tylko w Poznaniu.

W ostatnim czasie nie brakowało głosów, że przy operatywności, z której słyną działacze Zielonych, zwiększenie budżetu choćby o połowę mogłoby doprowadzić do całkowitej zmiany celów...

- Zgadza się, ale chciałbym zaznaczyć, że naszą ambicją nie jest konkurowanie z Lechem. W Poznaniu są dwie fajne drużyny i cieszę się, że już nie tylko Kolejorz, lecz również Warta zyskuje solidne podstawy funkcjonowania. Szkoda tylko, że oba kluby jeszcze ze sobą nie współpracują, jednak bardzo liczę, że w niedługim czasie ulegnie to zmianie.

Ważnym wydarzeniem dla Warty jest pozyskanie Piotra Reissa, który nie tylko wspomoże was sportowo, ale pewnie też marketingowo...

- Bardzo nam zależało na tym, żeby Piotrek zdecydował się na przyjście do naszego klubu. Myślę, że on sam nie palił się do opuszczania Poznania, mimo że pewnie bez trudu znalazłby zatrudnienie w ekstraklasie. Trzeba pamiętać, że niezależnie od tego, jak pożegnano się z nim na Bułgarskiej, jest to ikona Lecha, a także samego miasta. To piłkarz, który cieszy się dużą sympatią i trzeba się cieszyć, że zagra w Warcie.

Rozpoczynacie sezon od meczu z ŁKS lub Cracovią, w zależności od decyzji w sprawie licencji dla łodzian. Jest pan zadowolony, że od razu zagracie z jednym z najlepszych zespołów?

- Myślę, że układ terminarza nie ma znaczenia. Lubimy mierzyć się z silnymi drużynami i umiemy się na nie zmotywować, czego najlepszym przekładem jest poprzedni sezon, podczas którego potrafiliśmy pokonać Widzew, Podbeskidzie, Koronę czy Zagłębie. Ważne jest dla nas podtrzymanie tej dobrej serii, bo chcemy udowodnić, że rewelacyjna runda wiosenna nie była dziełem przypadku.

Jaka jest atmosfera w zespole? Skład uległ ostatnio dużym zmianom...

- Każdy kto kiedykolwiek grał w Warcie, będzie mógł potwierdzić moje słowa. Ta drużyna jest dość specyficzna i bez względu na to, jak radzi sobie w danej chwili i które miejsce w tabeli zajmuje, atmosfera nigdy nie jest zła. Zapewniam, że tak będzie również w przyszłości.

Źródło artykułu: