30-letni Fiodor Smołow poleciał prywatnym samolotem do swojego kraju, oznajmiając, że ma "osobiste sprawy". Celta Vigo potwierdziła, że rzeczywiście piłkarz opuścił Hiszpanię. Zawodnik miał "wielokrotnie prosić o zezwolenie na podróż do ojczyzny w sprawach osobistych". Klub nie mógł na to zezwolić, bo La Liga nie wyraziła zgody na takie ruchy.
Smołow złamał ten zakaz, ale zobowiązał się do powrotu, kiedy upora się ze swoimi sprawami osobistymi. To inny przypadek niż ten z udziałem Sisto. Piłkarz przed wyjazdem poinformował o swojej podróży, a Sisto wówczas, gdy był już w drodze do Danii. Obaj piłkarze otrzymają grzywnę finansową.
Jeszcze w czwartek w rozmowie, która pojawiła się na oficjalnej stronie Celty można było przeczytać, że Smołow dobrze się czuje i akceptuje tę sytuację.
Jak poinformował "AS", sprawy osobiste, o których mówi piłkarz, to nic innego, jak urodziny jego narzeczonej. To Maria Jumaszewa, wnuczka Borysa Jelcyna. W kwietniu skończy 18 lat, a w tym roku ma dojść do ślubu piłkarze i jego wybranki.
Smołow już był żonaty, związany był z Wiktorią Łopyriewą. Para rozwiodła się. Była małżonka piłkarza została wybrana ambasadorką mundialu, który w 2018 roku rozgrywany był w Rosji.
Czytaj też:
Koronawirus. Kamil Glik też pomaga. Ufundował maseczki dla szpitala
Ligue 1. Lekarz Stade de Reims popełnił samobójstwo. Był zakażony koronawirusem
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film