Po tym, jak lubinianie pokonali w derbach Dolnego Śląska drużynę Śląska Wrocław, w klubie liczono, że uda się rozpocząć serię wygranych oraz marsz po miejsce w grupie mistrzowskiej. Zespół trenera Martina Seveli przegrał jednak w Łodzi z ŁKS-em 2:3.
- Przespaliśmy pierwszą połowę. W drugiej wyglądało to lepiej, ale to jeszcze nie było to, co w poprzednich meczach. Nie wiem, chcieliśmy się otworzyć, strzeliliśmy na 2:3. Liczyliśmy na trzecią bramkę dla nas i chociaż remis - przyznał Dominik Hładun, bramkarz KGHM Zagłębia Lubin.
To było szalone spotkanie, w którym padło pięć goli, ale mogło paść ich dużo więcej. W międzyczasie zdarzyły się też anulacje karnego po VAR-ze, cofnięta zmiana, utrata przytomności Arkadiusza Malarza i sześć doliczonych minut.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: pomylił futbol z innym sportem? Piłkarz wyrzucony za absurdalny atak na rywala
- Trochę szalony mecz, ale trzeba być cały czas skoncentrowanym. Nie można sobie na boisku pozwalać na utratę tej koncentracji. Trzeba być cały czas "w meczu". Żałuję, że nie strzeliliśmy tej bramki. Przyjechaliśmy po trzy punkty, a wróciliśmy z niczym - powiedział Hładun.
Z pięciu ostatnich spotkań Miedziowi przegrali trzy. Poza tym odnieśli jedno zwycięstwo i raz zremisowali. To nie jest zadowalający dla nich bilans.
- Liczyliśmy na to, że mecz ze Śląskiem będzie tym przełomem. Najpierw punkt w Płocku, później zwycięstwo w dobrym stylu ze Śląskiem. Wierzyliśmy, że będziemy się piąć w górę tabeli - mówił bramkarz lubinian.
W KGHM Zagłębiu wierzą, że uda się jeszcze wskoczyć do ósemki i wystąpić w grupie mistrzowskiej. Aby tak się stało, potrzebne są zwycięstwa. W sobotę zespół podejmie Lechię Gdańsk.
- Póki co ósemka odpłynęła, ale zostało jeszcze pięć meczów. Wierzę, że będziemy w tej ósemce. Cała drużyna w to wierzy. Musimy wygrać wszystkie mecze, bo bez tego nie wejdziemy do ósemki. W lidze dobrze radzimy sobie z Lechią. Ratują nas tylko trzy punkty - zakończył Hładun.
Początek spotkania o 17:30. Relację na żywo przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj też:
Martin Sevela o meczu w Łodzi: Dramatyczne spotkanie z niedobrym wynikiem