W porównaniu do poprzedniej edycji, Liga Narodów UEFA przeszła rewolucję. Najsilniejsza dywizja została poszerzona do szesnastu drużyn, co oznacza, że utrzymała się w niej reprezentacja Polski. Biało-Czerwoni we wtorkowym losowaniu znaleźli się w czwartym koszyku. Na pewno w fazie grupowej nie zmierzą się z Islandią, Niemcami i Chorwacją.
Polacy w Lidze Narodów mogą trafić na ścisłą europejską czołówkę. W trzecim koszyku znalazły się Bośnia i Hercegowina, Ukraina, Dania i Szwecja. W drugim są Belgia, Francja, Hiszpania i Włochy, a w pierwszym Portugalia, Holandia, Hiszpania oraz Anglia.
Selekcjoner Jerzy Brzęczek nie ma rywala, którego chciałby uniknąć. Ma za to jednego wymarzonego. - Dawno nie graliśmy z Anglią. Chcieliśmy zagrać mecz towarzyski, tak więc może będzie taka okazja - powiedział szkoleniowiec reprezentacji Polski w rozmowie z TVP Sport.
- Dla nas to wielka rzecz, że jesteśmy w gronie najlepszych drużyn w Europie. Na pewno na jesieni polska reprezentacja rozegra sześć spotkań z czołówką europejską i światową. Wprowadzenie Ligi Narodów to bardzo ciekawa rzecz, bez względu na to, z jakim przeciwnikiem nie rozgrywałbyś meczu towarzyskiego, to jest to jednak inaczej niż mecz o punkty, o stawkę. To dla naszej piłki bardzo ważna rzecz - dodał Brzęczek.
Transmisję na żywo z losowania grupy Ligi Narodów przeprowadzi TVP Sport od godziny 17:15.
Czytaj także:
Bundesliga. Bayern Monachium podejmuje działania po skandalu w Hoffenheim
Arkadiusz Milik nie zagra w Pucharze Włoch? Polski napastnik nie trenował z zespołem
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: miało być efektownie, wyszedł fatalny kiks z rzutu karnego