W 23. kolejce PKO Ekstraklasy krakowianie podejmą przy Reymonta 22 Koronę Kielce. Stawką meczu będzie wydostanie się ze strefy spadkowej. Biała Gwiazda przystąpi do spotkania bez pauzującego za kartki Kamila Wojtkowskiego oraz kontuzjowanych Alona Turgemana i Łukasza Burligi. To duży problem dla Artura Skowronka.
Wojtkowski w dwóch pierwszych meczach po zimowej przerwie był wyróżniającym się zawodnikiem Białej Gwiazdy, a jego miejsce w składzie musi zająć inny młodzieżowiec. Przez cały tydzień wydawało się, że zastąpi go Damian Pawłowski, ale wszystko wskazuje na to, że za trenera Skowronka decyzję podjął los.
Na piątkowym treningu urazu stawu skokowego doznał bowiem Turgeman, a za Izraelczyka zagrać może jedynie 17-letni Aleksander Buksa. Paweł Brożek i Lubomir Tupta dopiero co wznowili treningi po urazach, a Krzysztof Drzazga jeszcze się rehabilituje. Junior wystąpił w tym sezonie w 11 meczach i zdobył dwie bramki, ale zawsze wchodził na boisko jako zmiennik. Od pierwszego gwizdka jeszcze nie grał.
ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze
Wisła udanie, bo od dwóch zwycięstw, zaczęła rundę wiosenną, ale nieobecność Wojtkowskiego i Turgemana w meczu z Koroną będzie dla niej dużym utrudnieniem. Kielczanie to sąsiad Białej Gwiazdy ze strefy spadkowej. Oba zespoły mają na koncie po 23 punkty - zwycięstwo pozwoli jednej z nich wydostać się na powierzchnię.
Oba zespoły ciągną się w ogonie ligowej tabeli, ale oba są też na fali wznoszącej. Wisła i Korona nie przegrały od czterech kolejek: Biała Gwiazda zgarnęła w tych meczach komplet 12 punktów, a kielczanie dopisali do konta 8 "oczek".
- Mamy tyle samo punktów co Korona, ale oni też mają niezłą passę. Na pewno chcieliby punktować lepiej, ale nie tracą bramek i to jest nieprzypadkowe. Czeka nas bardzo trudny mecz i na pewno obie drużyny zostawią dużo zdrowia, żeby dopisać trzy punkty - mówi trener krakowian.
Wisła wygrała cztery ostatnie mecze i to najdłuższa w tej chwili zwycięska passa w PKO Ekstraklasie, ale Skowronek po każdym triumfie twardo stąpa po ziemi: - Mamy świadomą drużynę. To jest prawdziwe, nie oszukuję. To widać w treningach i dlatego dobrze prezentujemy się w meczach. Obyśmy to podtrzymali. Żebyśmy wszyscy, piłkarze, trenerzy i kibice, mieli w sobie dużo pokory.
Trener Wisły chwali niedzielnego rywala za organizację gry w defensywie. Korona nie straciła gola w żadnym z czterech ostatnich meczów. Kielczanie rzadko dopuszczają do zagrożenia pod swoją bramką, a w polu karnym bronią ofiarnie. Przed tygodniem przekonała się o tym Jagiellonia Białystok. To wymusi na Wiśle inną grę niż w spotkaniach z Jagiellonią (3:0) i Zagłębiem Lubin (1:0).
- Taktycznie będzie dużo bitwy, bo nieprzypadkowo z kontrataków Korona straciła tylko jedną bramkę. Zabezpieczają pole karne, dobrze kontrolują przestrzeń i musimy się dobrze napocić, żeby zrobiło się miejsce - analizuje Skowronek.
- Jagiellonia oddała 31 strzałów, ale aż 11 było zablokowanych. To pokazuje charyzmę Korony i to, ile ludzi ma w polu karnym. Mamy pomysł jak to rozrzucić, ale musimy być elastyczni w prowadzeniu gry i nie trzymać się jednego schematu - dodaje szkoleniowiec Białej Gwiazdy.
- Mamy różne warianty naszej gry, również w ataku pozycyjnym. Cierpliwość w ataku pozycyjnym będzie kluczowa. Gra się tak, jak przeciwnik pozwala, ale wierzę, że będziemy w tym ataku pozycyjnym na tyle konkretni, że przez nasze rozegrania Korona zrobi dziurę - dodaje.
Mecz 23. kolejki PKO Ekstraklasa Wisła Kraków - Korona Kielce o godz. 15:00.
Czytaj również -> Adam Pietrowski: Nie mam już kontaktu z panem Ly
Czytaj również -> Cracovia stawia Wiśle twarde warunki