Początek meczu Śląska Wrocław z Górnikiem Zabrze miał niesamowity przebieg. Już po kilku sekundach znakomitą okazję mieli zabrzanie, której jednak nie zdołali wykorzystać. Po sześciu minutach spotkania wrocławianie prowadzili natomiast 2:0!
- Wszyscy znaliśmy naszą sytuację. Wartość tego punktu zdobytego z Pogonią chcieliśmy teraz potwierdzić tym, że pokonamy Górnika Zabrze. Jestem bardzo zadowolony z tego, że się udało, że chłopcy zrobili taką robotę, że mamy trzy punkty za to spotkanie - mówił po meczu Vitezslav Lavicka.
- Początek meczu nie był udany. Rozpoczęcie gry, a kilka sekund później Angulo był sam na sam z naszym bramkarzem. Chwilę później jednak my strzeliliśmy szybko pierwszą bramkę, a następnie drugą. Myślę, że z punktu widzenia naszej gry była różnica pomiędzy pierwszą, a drugą połową. W pierwszej połowie mieliśmy więcej aktywności, byliśmy bardziej niebezpieczni w ataku. Były dobre sytuacje - dodał szkoleniowiec Śląska Wrocław.
ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty
Marcin Brosz również odniósł się do początku meczu. - Mamy do siebie pretensje o początkowy fragment meczu. O to, że nie wywieraliśmy od samego początku presji tak, jak planowaliśmy chociaż ta pierwsza sytuacja to właśnie się z tego wzięła. Późniejsze minuty to nie było to, jak chcieliśmy grać, dlatego też ponieśliśmy jakby kary. To nie była piłka, którą chcieliśmy pokazać. Myślę, że zdecydowanie lepiej graliśmy w drugiej połowie. Tak naprawdę szkoda, że bramkę strzeliliśmy dopiero po 80. minucie, bo każda minuta szybciej dawałby nam większe możliwości i szanse wywiezienia korzystniejszego wyniku z Wrocławia - powiedział trener Górnika.
Szkoleniowiec WKS-u z klasą mówił o rywalach z Zabrza. Podziękował również swoim kibicom za doping. - Trzeba oddać szacunek i docenić jakość przeciwnika. Zrobili dobre zmiany w przerwie spotkania. Druga część meczu była z ich strony aktywniejsza. Nasi chłopcy oddali dużo energii w grze defensywnej i nie byli tak niebezpieczni w ataku, jak w pierwszej połowie - powiedział Lavicka. - Ogólnie najważniejszy jest dla nas wynik. Bardzo ważne trzy punkty. Chcę docenić kibiców, którzy nas wspierali przez cały mecz - dodał.
Śląsk Wrocław aktualnie zajmuje czwarte miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy.
ZOBACZ TAKŻE: PKO Ekstraklasa. Transfery. Mateusz Maćkowiak oficjalnie w Śląsku Wrocław
ZOBACZ TAKŻE: Fortuna I liga. Biliński, Loska, Domański. Ciekawe transfery pierwszej części okienka