Michał Masłowski, znany z występów w Zawiszy Bydgoszcz i Legii Warszawa, postanowił zakończyć karierę piłkarską. 35-letni pomocnik rozstał się z Mazovią Mińsk Mazowiecki, co było wynikiem długotrwałych problemów zdrowotnych.
Masłowski zyskał rozgłos po sezonie 2012/13, kiedy to razem z Zawiszą awansował do PKO Ekstraklasy. Jego świetna forma zaowocowała powołaniem do reprezentacji Polski, w której zagrał trzykrotnie.
ZOBACZ WIDEO: Połączenie akrobatyki z futbolem. Takie gole to rzadkość
W 2015 roku 35-latek zmienił barwy klubowe. Wówczas odszedł z Zawiszy do Legii, która zapłaciła za niego 800 tysięcy euro. Miał to być dla niego krok milowy w jego karierze.
Tyle tylko, że pobyt w Legii okazał się dla Masłowskiego pechowy. Liczne kontuzje uniemożliwiły mu regularne występy, a jego forma nigdy nie wróciła do poziomu z czasów Zawiszy. Po nieudanym epizodzie w stolicy próbował swoich sił w chorwackiej HNK Gorica, a następnie wrócił do kraju i reprezentował barwy Zagłębia Sosnowiec czy Gwardii Koszalin.
Ostatecznie pomocnik trafił do Mazovii, gdzie również nie był wyróżniającym się piłkarzem. Podczas przerwy zimowej wystąpił w kilku sparingach, lecz ostatecznie podjął decyzję o zakończeniu kariery.
- Cóż mogę powiedzieć, ta decyzja rosła u mnie każdego kolejnego dnia, ale ostatni czas pokazał mi, że trzeba podjąć męską decyzję i myśleć o zdrowiu, bo przede mną kolejny etap życia - ogłosił Masłowski, który za porozumieniem stron rozwiązał swój kontrakt.
Mimo że kariera byłego reprezentant Polski nie ułożyła się po jego myśli, to w Bydgoszczy pozostawił po sobie tylko i wyłącznie dobre wspomnienia. W końcu kibice nadal wspominają sukcesy Zawiszy, w której wówczas występował.