PKO Ekstraklasa. Lech - Lechia. Piotr Stokowiec chwali rywala. "W wielu aspektach może to być wzór dla naśladowania"

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: trener Piotr Stokowiec
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: trener Piotr Stokowiec

Przed Lechią Gdańsk mecz z Lechem Poznań. Ostatnie ruchy transferowe dały Piotrowi Stokowcowi większe pole manewru. Trener gdańskiego klubu pochwalił najbliższego rywala za wiele różnych aspektów ze strony sportowej.

Lechia Gdańsk ma coraz szerszy skład, jednak nad morzem są jeszcze rezerwy. Być może już w niedzielę do drużyny wróci Jarosław Kubicki, trzeba będzie jeszcze poczekać na Żarko Udovicicia.

- Jarek Kubicki już w pełni z nami trenuje. Wchodzi do gier, choć nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy będzie w dwudziestce meczowej. Jest do naszej dyspozycji i traktujemy go bez taryfy ulgowej. W kwestii Żarko Udovicicia, czekamy na wyniki rezonansu. On czuje się bardzo dobrze, po analizie wyniku przez specjalistów będziemy wiedzieli więcej. Musimy się uzbroić w cierpliwość. Później będzie okres wprowadzania do treningów - powiedział Piotr Stokowiec.

W czym gdańszczanie mogą upatrywać swojej szansy podczas meczu z Lechem Poznań? - W naszej dobrej organizacji i przygotowaniu, a nie w szukaniu słabości przeciwnika. Lech w wielu aspektach może być wzorem do naśladowania dla polskich klubów, jeśli chodzi o stronę sportową. Atak pozycyjny ma jeden z najlepszych w Polsce, dobrze grają w piłkę. Nie przekłada się to zawsze na wynik, ale stoi to na wysokim poziomie. Zagramy z bardzo dobrym przeciwnikiem. Przygotowujemy się po swojemu, uzupełniamy wiedzę wśród nowych zawodników i skupiamy się na tym, co chcemy realizować, by móc wypełniać zadania, na które nas stać. Pod to dobieramy taktykę - wyjaśnił Stokowiec.

ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze

Czy już teraz na tym etapie w będącej w przebudowie Lechii Gdańsk coś funkcjonuje tak, jak powinno docelowo? - Jestem zadowolony z rywalizacji, z atmosfery pracy. Nikt się nie oszczędza, każdy z tych chłopców chce spełniać marzenia i mają dużą motywację wewnętrzną. Zdarzają nam się pomyłki i wnikliwie analizujemy, co się dzieje. W końcówkach nie ustrzegamy się błędów, ale nad tym też mocno pracujemy. Jest wielu nowych zawodników i musimy niektóre rzeczy układać od nowa. Każdej drużynie będzie się grało z Lechią ciężko, jakości piłkarskiej będzie coraz więcej - zdeklarował trener.

Ostatnie transfery dają więcej możliwości. Przykładowo w ataku razem mogą zagrać Łukasz Zwoliński i Flavio Paixao. - Nie możemy się tu spieszyć. Mieliśmy Artura Sobiecha i Flavio Paixao, każdy z nich grał dużo. Cała trudność polega na tym, by taktykę zestawiać pod przeciwnika. Z Piastem teoretycznie powinniśmy się bronić w końcówce, a graliśmy na dwóch napastników. Jak mówi frazes, najlepszą obroną jest atak. Wiemy, jak dobrze podziałała przerwa dla Flavio Paixao, który teraz daje nam serię bramek - przyznał Piotr Stokowiec.

W ostatnim meczu rzut karny zmarnował Flavio Paixao. Czy to czas na zmianę wykonawcy? - Flavio to zawodnik, z którym nie musimy o niektórych rzeczach rozmawiać. On to wie i analizuje, że ciężar na nim duży. Traktuje to bardzo poważnie i wyciągnie wnioski ze swojej skuteczności z rzutów karnych. Teraz dostał karę, musiał zjeść 5 pączków w Tłusty Czwartek. Ja nie jestem mu w stanie podpowiedzieć, jak ma strzelać, wierzę w niego i wiem, że nasze rzuty karne są w dobrych rękach - podsumował szkoleniowiec.

Czytaj także: 
Po ósmym transferze nie ma w Lechii kłopotu bogactwa 
Bohdan Butko może zadebiutować w Lechu Poznań 

Źródło artykułu: