- Filip niedawno skończył 18 lat, już ma duże umiejętności, a jeszcze większy potencjał. To nasz wychowanek, który pokazał, że można przejść całą strukturę szkolenia i udanie włączyć się do rywalizacji o miejsce w pierwszej jedenastce - komentuje dyrektor sportowy Lecha, Tomasz Rząsa.
- Jesteśmy przekonani, że jeśli nadal będzie rozwijał się tak harmonijnie, to w przyszłości osiągnie bardzo wiele, nie tylko w Lechu, ale również w klubach zagranicznych oraz reprezentacji Polski - dodaje Rząsa.
- Kolejorz to mój drugi dom, który dał mi piłkarskie wychowanie. Jestem nie tylko jego zawodnikiem, ale również od dziecka wielkim kibicem. Liczę, że swoją grą będę w stanie dać kibicom wiele radości, a z Lechem osiągnę sukcesy na arenie krajowej i europejskiej - to już słowa samego Filipa Marchwińskiego.
ZOBACZ WIDEO: Nowy inwestor w Polonii Warszawa? "Ta sytuacja pokazuje, dlaczego wielki biznes nie wchodzi do polskiego futbolu"
18-letni pomocnik jest jednym z najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia w Polsce. W ekstraklasie zadebiutował 16 grudnia 2018 roku - cztery tygodnie przed 17. urodzinami i od razu w premierowym występie zdobył swoją pierwszą bramkę w lidze. Dziś jego dorobek w pierwszej drużynie Kolejorza to cztery gole i asysta w 20 meczach. Jest reprezentantem Polski w swojej kategorii wiekowej.
Jego kontrakt ma obowiązywać do czerwca 2023 roku, ale mało prawdopodobne, by wypełnił go do końca. Od dłuższego czasu jest na liście życzeń takich klubów jak Juventus Turyn czy Atalanta Bergamo. Niewykluczone, że przeniesie się do Włoch już latem, więc przedłużając z nim umowę, Kolejorz zapewnił sobie wyższy zysk z transferu.
Czytaj również -> Maciej Makuszewski wrócił do Jagiellonii Białystok
Czytaj również -> Ariel Borysiuk w Jagiellonii Białystok
— Lech Poznań (@LechPoznan) February 13, 2020