Puchar Króla. Menedżer tłumaczy Garetha Bale'a. "Chciał ominąć korki"

Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / Na zdjęciu: Gareth Bale
Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / Na zdjęciu: Gareth Bale

- Jaki to problem? Gareth Bale chciał po prostu ominąć korki - tłumaczy zawodnika Jonathan Barnett. Walijczyk opuścił stadion w trakcie ostatniego meczu Realu Madryt.

[tag=3811]

Garethowi Bale'owi[/tag] dalej jest nie po drodze z Zinedine'em Zidane'em. Walijczyk wrócił do zdrowia po kontuzji kostki, ale w dwóch ostatnich meczach i tak znalazł się poza meczowym składem Realu Madryt. Dlatego ostatnie starcie kolegów w Pucharze Króla oglądał z trybun.

Królewscy mieli ogromne problemy z Realem Sociedad. Madrytczykom udało się zmniejszyć dystans do rywali, ale ostatecznie przegrali 3:4 i odpadli z rozgrywek. Bale już w 82. minucie opuścił stadion i wyjechał swoim autem. Taka sytuacja zdarzyła się już trzeci raz podczas jego pobytu w Madrycie.

30-latek został ostro skrytykowany szczególnie przez miejscowe media. Dziennikarze i kibice mają mu za złe, że nie identyfikuje się z zespołem i izoluje się.

ZOBACZ WIDEO: gole Bale'a w meczach przeciwko Manchesterowi City

- Jaki to problem? Bale chciał po prostu ominąć korki. Nie można go przecież za to zabić. Real przegrał, a Gareth był bardzo zły - wyjaśnił menedżer, Jonathan Barnett, w wywiadzie z gazetą "AS".

Walijczyk problemy z regularną grą ma już od ostatniego sezonu. Latem było bardzo głośno o jego odejściu do Chin. Barnett potwierdził, że transfer był na ostatniej prostej. - To była oferta nie do odrzucenia, ale Real nie chciał go sprzedać. Gareth chciał tam podnieść futbol na jeszcze wyższy poziom, a Chińczycy uczyniliby z niego najlepiej opłacanego piłkarza na świecie - wyjawił agent.

W tym sezonie Bale wystąpił tylko w 15 meczach Królewskich. Zdobył w nich trzy bramki i dwa razy asystował.

Czytaj też:
-> Deportivo Alaves - Eibar. Gospodarze lepsi na otwarcie kolejki
-> Willian Jose może trafić do Barcelony

Źródło artykułu: