Manchester United w 2005 roku został przejęty przez amerykańską rodzinę Glazerów. Kibice "Czerwonych Diabłów" już kilkukrotnie okazywali swoją dezaprobatę wobec działań podejmowanych przez właścicieli. Ostatnio dostaje się także wicedyrektorowi wykonawczemu Edowi Woodwardowi.
Jak poinformował brytyjski "Daily Mail" fani szykują kolejny protest przeciwko działaniom klubu. Mają oni opuścić trybuny w trakcie drugiej połowy sobotniego meczu ligowego, w którym Manchester United zmierzy się z Wolverhampton Wanderers.
"Potencjalnym protestującym zaleca się opuszczenie miejsc po 68. minutach, a w 58. minucie 'wezwanie do okazania szacunku' ofiarom katastrofy samolotu w Monachium w 1958 roku" - czytamy na łamach brytyjskiej prasy.
"Daily Mail" informuje także, że po ostatnich derbach Manchesteru nałożono kilka zakazów stadionowych. Doszło także do aresztowania jednego z kibiców United. FA prowadzi dochodzenie w sprawie rzucania przedmiotami oraz stosowania niewłaściwych, nieprzyzwoitych lub prowokujących słów i zachowania.
W trwających rozgrywkach Premier League Manchester United zajmuje piąte miejsce z dorobkiem 34 punktów. Takim samym dorobkiem legitymują się Tottenham Hotspur i Wolverhampton Wanderers. "Czerwone Diabły" do prowadzącego Liverpoolu tracą już 36 "oczek". Po raz ostatni mistrzostwo Anglii klub wywalczył w 2013 roku.
Czytaj także:
- Bundesliga. Rafał Gikiewicz nie boi się Haalanda. "Ogórek z Polski" porównuje się do Manuela Neuera
- Dziwny przypadek Alfredo Morelosa. Znalazł mężczyznę pod swoim samochodem
ZOBACZ WIDEO: Michał Pol ostro o Ekstraklasie. "Zawalają nas wątpliwej jakości Hiszpanie. Nie potrafimy nikogo zatrzymać"