W ciągu czterech dni dwa spotkania w Ligue 1 rozegrały zespoły Paris Saint-Germain i AS Monaco. W Paryżu dość niespodziewanie mistrzowie Francji jedynie zremisowali 3:3. Znacznie łatwiej grało im się w stolicy Księstwa, gdzie wygrali aż 4:1 (więcej o meczu TUTAJ). Za dwie bramki francuskie media winią naszego reprezentanta - Kamila Glika.
"Niedawno odnalazł swój przyzwoity poziom, ale tym razem miał skomplikowany wieczór. Sprokurował rzut karny, który prawdopodobnie zaważył na sukcesie paryżan" - czytamy na "HommeDuMatch", który w skali 1-10 przyznał Glikowi "4". Podobnie oceniono Fode Ballo-Toure, a niżej jedynie Aleksandra Gołowina ("3").
Tuż przed końcem pierwszej połowy Glik sfaulował w polu karnym Layvina Kurzawę, a "jedenastkę" na bramkę na 2:0 zamienił Neymar. Część mediów wini Polaka również za kolejnego gola dla PSG, strzelonego przez Pablo Sarabię. Hiszpan całkowicie uciekł obronie Monaco i po zagraniu Marco Verrattiego trafił na 3:0.
ZOBACZ WIDEO: Michał Pol o zachowaniu Fede Valverde. "Nie ma się co obrażać. To jest futbol. Na tym to polega"
"W pierwszej połowie miał kilka dobrych interwencji, szczególnie w powietrzu. Zdarzało mu się okazać autorytet przed Mbappe. Pod koniec połowy został surowo ukarany po faulu na Kurzawie. Druga połowa była nieco trudniejsza i nie przykrył Sarabii przy golu" - podkreślono w serwisie "maxifoot.fr" przy ocenie "4". Jego partner z obrony, Guillermo Maripan, dostał jedynie "3".
Na jego pojedynki z Kylianem Mbappe zwrócił uwagę też portal "FootMercato". "Był w stanie powstrzymać Kyliana Mbappe pomimo swojego deficytu szybkości" - napisano przy nocie "4,5" - najwyższej spośród obrońców. Lepiej oceniono tylko dwóch zawodników Monaco.
Czytaj też: Ligue 1. Fatalna perspektywa Macina Bułki. "Nie ma żadnych szans na grę"
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)