1 stycznia 2020 roku Michał Żewłakow został bez pracy. Były reprezentant Polski zakończył współpracę z Zagłębiem Lubin, gdzie przez 1,5 roku był dyrektorem sportowym. 43-latek cieszy się dużym poważaniem w Polsce, dzięki czemu powinien szybko znaleźć nowego pracodawcę.
Transfery. PKO Ekstraklasa. Paweł Wszołek: Dostałem ofertę z Chelsea >>
"Przegląd Sportowy" informuje, że wszystko może wyjaśnić się już niebawem. Bardzo prawdopodobny jest głośny powrót do Legii Warszawa, w której także był dyrektorem sportowym.
Gazeta wyjaśnia, że nie ma szans na ponowne piastowanie tego stanowiska. Dyrektorem sportowym wicemistrza Polski nadal będzie Radosław Kucharski. Prezes Dariusz Mioduski chce jednak wzmocnić pion sportowy i stąd pomysł, by pozyskać Żewłakowa.
Co dokładnie miałby robić były piłkarz, na razie nie wiadomo. Ciekawostką jest jednak fakt, że to Mioduski zwolnił "Żewłaka" w 2017 roku po odpadnięciu z europejskich pucharów. Obie strony jednak nie mają o to do siebie żalu.
- To normalna kolej rzeczy. Jeśli wspominam czas spędzony w tym klubie, to koncentruję się wyłącznie na pięknych chwilach: dwóch Pucharach oraz mistrzostwie Polski jako piłkarz i awansie do Champions League - mówił Żewłakow w niedawnym wywiadzie w "Przeglądzie Sportowym".
Transfery. PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa chce wzmocnić skład. Damian Szymański może wrócić do Polski >>
Legia Warszawa po dwudziestu kolejkach PKO Ekstraklasy jest liderem z przewagą dwóch punktów nad Cracovią.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski: Przyszedłem z uśmiechem na twarzy, nie myśląc, które miejsce zajmę
Czy Żewłakow powinien wrócić do Legii? 
