27-letni reprezentant Brazylii, wypożyczony przed sezonem 2019/2020 z FC Barcelona, w 15 meczach Bundesligi zdobył dla Bayernu 6 goli i miał 6 asyst, do tego dołożył jedno trafienie w 6 spotkaniach Ligi Mistrzów. Choć obok świetnych występów zdarzają mu się słabe, można uznać, że całkiem nieźle wkomponował się w zespół z Allianz Arena. Widać, że dobrze rozumie się z Robertem Lewandowskim.
Jeśli w drugiej części sezonu dobre mecze Coutinho będą przeważały nad nieudanymi, Bayern zapewne zdecyduje się sięgnąć głęboko do kieszeni i wydać wpisane w umowę wypożyczenia 120 milionów euro na transfer definitywny.
Jeśli jednak Brazylijczyk zgaśnie, tak jak w zeszłym sezonie James Rodriguez, a mistrzowie Niemiec postanowią się z nim pożegnać, pochodzący z Rio de Janeiro piłkarz nową drużynę powinien znaleźć bez trudu.
Czytaj także:
Ogłoszono najlepsze wolne transfery. Robert Lewandowski na czele rankingu
Rafał Gikiewicz rządzi w Bundeslidze. Polak najskuteczniejszym bramkarzem pierwszej rundy
Hiszpański dziennik "El Mundo Deportivo" informuje, że zainteresowane pozyskaniem Coutinho są trzy czołowe kluby z Anglii - Manchester United, Chelsea oraz Tottenham. Gdyby transfer do Bayernu nie doszedł do skutku, Barcelona jest skłonna oddać swojego zawodnika za 100 milionów euro by pozyskać środki na sprowadzenie z powrotem Neymara z Paris Saint Germain.
Brazylijski skrzydłowy lub rozgrywający w przeszłości występował już w Premier League. Przez pięć lat był graczem Liverpoolu, dla którego w 201 meczach zdobył 54 gole. W zespole Juergena Kloppa spisywał się na tyle dobrze, że w styczniu 2018 roku Barcelona zapłaciła za niego "The Reds" ponad 120 milionów euro.
ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020