Wolny czwartek Podbeskidzia

W środę zakończył się dziesięciodniowy obóz Podbeskidzia. Górale swoją formę szlifowali w oddalonych o kilkanaście kilometrów od Bielska-Białej Kętach. Podczas zgrupowania bielszczanie rozegrali tylko jeden mecz sparingowy, remisując z trzecioligowym Pniówkiem Pawłowice 2:2.

W tym artykule dowiesz się o:

Po ciężkim obozie treningowym bielscy piłkarze dostali dzień wolnego. - Byli już mocno zmęczeni zajęciami. Po dziesięciu dniach przygotowań nie było więc sensu ciągnąć ich do klubu, więc wszyscy dostali do trenera Marcina Brosza indywidualną rozpiskę na czwartek - opowiada na łamach Sportu drugi trener Podbeskidzia, Bogdan Wilk. - Trener zalecił każdemu trochę biegania, trochę rozciągania, w sumie jakieś 45 minut zajęć, by mięśnie się nie zastały - dodaje Wilk.

Podczas zgrupowania w Kętach tematem przewodnim wśród rozmów piłkarzy był transfer Krzysztofa Chrapka do Lecha Poznań. - Z całym szacunkiem dla innych polskich ligowców, ale Lech Poznań - to nie jakiś tam ŁKS Łódź. Kolejorz to moim zdaniem chyba najlepszy obecnie polski klub, więc dla Chrapka to ogromne wyróżnienie a dla klubu wielki splendor - mówi w rozmowie ze Sportem asystent Marcina Brosza.

Bogdan Wilk uważa także, że transfer filigranowego napastnika do czołowego klubu ekstraklasy nastąpił w bardzo dobrym momencie i nie można było Chrapka zatrzymywać w Bielsku-Białej. - Jego odejście stwarza u nas szansę dla innych napastników - kończy drugi trener Podbeskidzia.

Komentarze (0)