Serie A: cudowny finisz Lazio. Rzymianie poskromili rewelacyjne Cagliari Calcio

PAP/EPA / FABIO MURRU / Na zdjęciu: Charalampos Lykogiannis (z prawej) i Ciro Immobile (z lewej)
PAP/EPA / FABIO MURRU / Na zdjęciu: Charalampos Lykogiannis (z prawej) i Ciro Immobile (z lewej)

Lazio wygrało 2:1 z Cagliari Calcio w Serie A. W niecodziennych okolicznościach. Rzymianie jeszcze w 93. minucie przegrywali z rewelacją sezonu.

Cagliari strzeliło gola na 1:0 w banalny sposób. Wystarczył wrzut z autu, przedłużenie Joao Pedro zanim Giovanni Simeone huknął z bliska do siatki. Brazylijczyk dorzucił asystę do wcześniej zdobytych 10 bramek, a Lazio zaszkodził syn Diego Simeone, który w przeszłości pomógł Biancocelestim w zdobyciu mistrzostwa Włoch. Nie popisał się bierny w obronie Luiz Felipe.

Piłkarze z Rzymu nie dawali szans na pomylenie się rezerwowemu bramkarzowi gospodarzy Rafaelowi. Lazio posiadało piłkę przez blisko 60 procent czasu w pierwszej połowie, ale a to zepsuło dośrodkowanie, w czym przodował Manuel Lazzari, a to strzeliło anemicznie, a to minęło się z piłką. Biancocelesti niby przeważali, ale wystarczył jeden wypad Cagliari i już było groźniej.

Czytaj także: Arkadiusz Milik strzelił gola. Azzurri przegrali w debiucie pod wodzą Gennaro Gattuso

Maurizio Sarri powiedział przed meczem Juventusu z Lazio, że drużyna z Rzymu jest jedną z najgroźniejszych w Europie na 25 metrach przed bramką przeciwnika. Tym razem odbijała się ona od defensywy złożonej z piłkarzy teoretycznie przeciętnych Lykogiannisa, Klavana, Pisacane i Cacciatore, ale bezbłędnie zorganizowanych przez Marana.

ZOBACZ WIDEO: Sergiu Hanca kupił dom biednej rodzinie. Zobacz jak mieszkają

W drugiej połowie Lazio przeważało jeszcze wyraźniej i było konkretniejsze niż przed przerwą, ale długo nie zanosiło się nawet na to, że zapunktuje w Cagliari. Do 93. minuty było 1:0 dla gospodarzy. Sędzia doliczył aż siedem minut, a ambitnych rzymian było stać na cudowny finisz. Drużyna Simone Inzaghego strzeliła dwa gole i odwróciła wynik na 2:1. Ich autorami byli Luis Alberto oraz Felipe Caicedo.

Cagliari nie wykorzystało szansy na wyrównanie rekordowej w historii klubu serii 14 meczów bez porażki w lidze włoskiej. Została ona ustanowiona w 1972 roku. Drużyna była niepokonana od 1 września do 16 grudnia i w tym okresie miała bilans osiem zwycięstw i pięć remisów. W poniedziałek została poskromiona.

Lazio odniosło w cudownych okolicznościach ósme zwycięstwo z rzędu w Serie A. Ponadto jest niepokonane w 11 pojedynkach z Cagliari od 19 maja 2013 roku. Dziewięć razy triumfowało i dwa razy zremisowało. W tabeli trzeci Biancocelesti powiększyli przewagę nad piątym Cagliari do siedmiu punktów. Między te kluby wskoczyła AS Roma.

Sebastian Walukiewicz nie zagrał.

Czytaj także: Sampdoria lepsza w derbowej wojence. Karol Linetty asystował przy decydującym golu

Cagliari Calcio - Lazio 1:2 (1:0)
1:0 - Giovanni Simeone 8'
1:1 - Luis Alberto 90'
1:2 - Felipe Caicedo 90'

Składy:

Cagliari: Rafael - Fabrizio Cacciatore, Fabio Pisacane, Ragnar Klavan, Charalampos Lykogiannis - Nahitan Nandez, Luca Cigarini (80' Christian Oliva), Artur Ionita (83' Paolo Farago) - Radja Nainggolan (90' Alessandro Deiola), Joao Pedro - Giovanni Simeone.

Lazio: Thomas Strakosha - Luiz Felipe, Francesco Acerbi, Stefan Radu (80' Felipe Caicedo) - Manuel Lazzari, Sergej Milinković-Savić, Lucas Leiva (64' Danilo Cataldi), Luis Alberto, Senad Lulić (56' Jony) - Joaquin Correa, Ciro Immobile.

Żółte kartki: Nandez, Klavan, Ionita, Pisacane (Cagliari) oraz Alberto, Cataldi, Caicedo (Lazio).

Sędzia: Fabio Maresca.

[multitable table=1149 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
gizmo1967
17.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla mnie osobiście takie sytuacje przekonują o ustawianiu wyniku meczu. Sorry ale przedłużanie o 7 min i dwa gole w doliczonym czasie. Dawno nie było afery we Włoszech może już czas. Obejrzę te Czytaj całość