Milan nie przegrał sześć ostatnich meczów z Sassuolo (5 triumfów oraz 1 remis) i był faworytem niedzielnej konfrontacji w Mediolanie. Podopieczni Stefano Piolego znajdują się na fali wznoszącej, bo niedawno zremisowali z SSC Napoli (1:1) i pokonali Parma Calcio 1913 (1:0) oraz Bologna FC (3:2).
Sam początek rywalizacji należał do mediolańczyków, którzy mocno ruszyli do ataku i co chwila gościli pod polem karnym zespołu z Sassuolo. Widoczny był Piątek, szukający gry ze swoimi klubowymi kolegami.
Rossoneri cierpliwie czekali na swoje okazje do strzelenia gola, które nadarzyły się po trzydziestu minutach potyczki. Najpierw do siatki sprzed pola karnego trafił Theo Hernandez, ale po chwili VAR wykazał, że wcześniej Franck Kessie zagrał futbolówkę ręką i sędzia tej bramki nie uznał.
ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020
Natomiast w 41. minucie Ismael Bennacer w sytuacji sam na sam minął Gianluca Pegolo, oddał uderzenie z około 20 metrów, lecz zbyt lekkie i jeden z przeciwników wybił piłkę na rzut rożny. Ostatecznie wynik przed przerwą nie uległ zmianie.
Od startu drugiej odsłony batalii do pracy zabrali się gracze AC Milan, którzy mocno nacierali na bramkę strzeżoną przez Pegolo. Celnie strzelali Krzysztof Piątek, Giacomo Bonaventura, Hakan Calhanoglu i Lucas Paqueta, ale golkiper US Sassuolo bronił bardzo skutecznie.
W 70. minucie powinno być 1:0 dla Rossonerich. Wówczas najpierw płasko przymierzył Calhanoglu, a z dobitką pospieszył. Jednakże Gianluca Pegolo znów nie dał się zaskoczyć.
Niespełna osiem minut później boisko opuścił Krzysztof Piątek, który rozegrał niezłe zawody. Polaka zmienił Rafael Leao i po chwili mógł zdobyć bramkę, ale futbolówka po jego zagraniu odbiła się od aluminium i wróciła do gry. W samej końcówce Leao trafił jeszcze w słupek. W końcowym rozrachunku goście szczęśliwie wywalczyli w Mediolanie punkt, a gospodarze mogą się czuć rozczarowani, że nie udało im się zwyciężyć.
Serie A, 16. kolejka:
AC Milan - US Sassuolo 0:0
Składy:
AC Milan: Gianluigi Donnarumma - Andrea Conti, Mateo Musacchio, Alessio Romagnoli, Theo Hernandez - Franck Kessie (56' Lucas Paqueta), Ismael Bennacer, Giacomo Bonaventura - Suso (85' Samuel Castillejo), Krzysztof Piątek (78' Rafael Leao), Hakan Calhanoglu.
US Sassuolo: Gianluca Pegolo - Jeremy Toljan, Marlon Santos, Gianmarco Ferrari (75' Filippo Romagna), Georgios Kyriakopoulos - Francesco Magnanelli, Manuel Locatelli (79' Pedro Obiang) - Domenico Berardi, Filip Djuricić (68' Hamed Junior Traore), Jeremie Boga - Francesco Caputo.
Żółte kartki: Lucas Paqueta, Giacomo Bonaventura, Theo Hernandez, Mateo Musacchio, Franck Kessie (AC Milan) oraz Marlon Santos, Manuel Locatelli, Francesco Caputo, Jeremy Toljan (US Sassuolo).
Sędziował: Gianluca Manganiello.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Juventus FC | 38 | 26 | 5 | 7 | 76:43 | 83 |
2 | Inter Mediolan | 38 | 24 | 10 | 4 | 81:36 | 82 |
3 | Atalanta Bergamo | 38 | 23 | 9 | 6 | 98:48 | 78 |
4 | Lazio Rzym | 38 | 24 | 6 | 8 | 79:42 | 78 |
5 | AS Roma | 38 | 21 | 7 | 10 | 77:51 | 70 |
6 | AC Milan | 38 | 19 | 9 | 10 | 63:46 | 66 |
7 | SSC Napoli | 38 | 18 | 8 | 12 | 61:50 | 62 |
8 | US Sassuolo | 38 | 14 | 9 | 15 | 69:63 | 51 |
9 | ACF Fiorentina | 38 | 12 | 13 | 13 | 51:48 | 49 |
10 | Parma Calcio 1913 | 38 | 14 | 7 | 17 | 56:57 | 49 |
11 | Hellas Werona | 38 | 12 | 13 | 13 | 47:51 | 49 |
12 | Bologna FC | 38 | 12 | 11 | 15 | 52:65 | 47 |
13 | Cagliari Calcio | 38 | 11 | 12 | 15 | 52:56 | 45 |
14 | Udinese Calcio | 38 | 12 | 9 | 17 | 37:51 | 45 |
15 | Sampdoria Genua | 38 | 12 | 6 | 20 | 48:65 | 42 |
16 | Torino FC | 38 | 11 | 7 | 20 | 46:68 | 40 |
17 | Genoa CFC | 38 | 10 | 9 | 19 | 47:73 | 39 |
18 | US Lecce | 38 | 9 | 8 | 21 | 52:85 | 35 |
19 | Brescia Calcio | 38 | 6 | 7 | 25 | 35:79 | 25 |
20 | SPAL | 38 | 5 | 5 | 28 | 27:77 | 20 |
Czytaj też:
-> Serie A. Krzysztof Piątek już nie irytuje. Przemiana Polaka
-> Serie A. Włosi pytają Piolego o Piątka. Ten odpowiada zagadkowo. "Rośnie, gdy zespół idzie do góry"