Serie A. SSC Napoli - Parma. Mecz rozpocznie się z opóźnieniem. Wszystko przez burzę

Getty Images /  Francesco Pecoraro/ / Na zdjęciu: Piotr Zieliński na pierwszym planie
Getty Images / Francesco Pecoraro/ / Na zdjęciu: Piotr Zieliński na pierwszym planie

Nocna burza w Neapolu poczyniła straty na Stadio San Paolo. Pojawiło się zagrożenie, że mecz SSC Napoli z Parmą zostanie przełożony, ale ostatecznie zmieniono jedynie godzinę jego rozpoczęcia - z 18.00 na 18.30.

W tym artykule dowiesz się o:

W nocy nad Neapolem przeszła burza, a rano odkryto, że uszkodzony został dach stadionu. Istniały obawy, że elementy konstrukcji mogą spaść na trybuny.

Lokalne władze pilnie zwołały spotkanie w celu oszacowania strat i podjęcia decyzji w sprawie meczu, który miał się rozpocząć o godz. 18.00.

Ostatecznie zapadła decyzja o opóźnieniu spotkania o pół godziny. Pierwszy gwizdek zabrzmi o 18.30.

Wcześniej rozważano kilka opcji - m.in. przełożenie meczu na niedzielę (na co nie chciała zgodzić się Parma), rozegranie spotkania bez udziału kibiców lub wyłączenie kilku zagrożonych sektorów.

Czytaj też: 
-> Serie A: ostatnie derby jesieni Genoa CFC kontra Sampdoria. Gennaro Gattuso rozpoczyna misję w SSC Napoli
-> The Championship: Kamil Grosicki jednym z bohaterów Hull City. Wysokie noty Polaka

Spotkanie pomiędzy SSC Napoli a Parmą Calcio zapowiada się niezwykle ciekawie, bowiem ma być to debiut Gennaro Gattuso na ławce Napoli. Na krajowym podwórku do tej pory zespół Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego radził sobie ze zmiennym szczęściem, znacznie lepiej prezentował się w Lidze Mistrzów.

SSC Napoli nie wygrało żadnego z ostatnich siedmiu meczów w lidze włoskiej. Zdobyło w nich pięć z możliwych 21 punktów, a przez to dało się dogonić nawet Parmie. Właśnie z byłym triumfatorem Pucharu UEFA może rozliczyć się w bezpośrednim meczu na Stadio San Paolo.

W poprzednim sezonie Napoli nie straciło gola i punktu w konfrontacjach z Parmą, a cztery z siedmiu bramek strzelił Milik. Jeżeli zespół Gattuso zwycięży, na pewno odrobi stratę do minimum jednego klubu będącego na miejscach premiowanych awansem do Ligi Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020

Komentarze (0)