PKO Ekstraklasa. Śląsk - Legia: przerwana seria wrocławian. Wicemistrzowie Polski wypunktowali rywala

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa

Seria Śląsk przerwana. Po pięciu wygranych z rzędu lider po 17. kolejkach 0:3 przegrał na własnym stadionie z Legią Warszawa. Przy stanie 0:0 gospodarze zmarnowali rzut karny.

Pasjonująco zapowiadał się ostatni mecz 18. kolejki PKO Ekstraklasy. Lider Śląsk podejmował wicemistrza Polski Legię. Wrocławianie mieli swoje problemy, nadmiar kartek eliminował z gry dwa ważne ogniwa, Krzysztofa Mączyńskiego i Michała Chrapka.

Pomimo osłabień spotkanie dobrze rozpoczęli gospodarze. W 7. minucie Śląsk powinien prowadzić. W polu karnym Igor Lewczuk przewrócił Damiana Gąskę, arbiter bez wahania wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Robert Pich, ale uderzył w sposób sygnalizowany i Radosław Majecki sparował futbolówkę na rzut rożny.

Legia przeczekała pierwsze minuty, po niespełna kwadransie zadała cios. Wrocławianie pozwolili na odebranie piłki pod własną bramką. Szybkie rozegranie akcji, Michał Karbownik do Pawła Wszołka, którego precyzyjnego uderzenia nie był w stanie obronić Matus Putnocky.

ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Jerzy Brzęczek: Na mistrzostwach nie ma koncertu życzeń. Rywale są niewygodni, grupa ciekawa

Przegrywając Śląsk starał się atakować, ale gospodarze nie potrafili poważniej zagrozić Majeckiemu. W 24. minucie sędzia Piotr Lasyk był zmuszony przerwać spotkanie (więcej TUTAJ). Przymusowa przerwa wybiła z gry piłkarzy obu drużyn. 1. połowa została przedłużona o dziesięć minut, ale niewiele się w niej działo. Okazję miał Walerian Gwilia, który zbyt długo zwlekał ze strzałem. W 44. minucie do siatki trafił Jose Kante, gol nie został uznany. Napastnik wcześniej był na spalonym.
 
Czytaj także: PKO Ekstraklasa. Cracovia - Raków Częstochowa. Pewny triumf Pasów. K1 nie do zdobycia

Wydawało się, że po przerwie do ataku ruszą gospodarze. To jednak Legia miała więcej z gry i stwarzała zagrożenie pod bramką wrocławian. U wicemistrzów Polski szwankowała jednak skuteczność. W 58. minucie obrońcy Śląska w jednej akcji dwukrotnie wyłożyli piłkę Luquinhasowi, miejscowych ratował Putnocky.

Ożywienie w szeregach gospodarzy na moment wniosło wprowadzenie Piotra Samiec-Talara. Młody napastnik w 71. minucie doszedł do uderzenia w polu karnym, piłka poszybowała wprost w Majeckiego.

Kilkadziesiąt sekund później gospodarzy uciszył Kante. Prostopadle zagrywał Jarosław Niezgoda, na przedpolu bramki wrocławian doszło do kilku rykoszetów. Jeden z obrońców nabił Hiszpana, który dogonił piłkę i z ostrego kąta strzałem od słupka podwyższył prowadzenie Legii. Emocje meczowe definitywnie zgasił Luquinhas, który w 83. minucie uderzeniem głową wykończył dogranie z pola karnego Wszołka.

Śląsk przegrywając z Legią zakończył serię pięciu wygranych. Legia awansowała na pozycję wicelidera PKO Ekstraklasy. Wojskowi mają tyle samo punktów co prowadząca Pogoń.

Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 0:3 (0:1)
0:1 - Paweł Wszołek 14'
0:2 - Jose Kante 73'
0:3 - Luquinhas 83'

W 8. minucie Pich (Śląsk) nie wykorzystał rzutu karnego (Majecki obronił).

Składy:

Śląsk Wrocław: Matus Putnocky - Kamil Dankowski, Israel Puerto, Wojciech Golla, Dino Stiglec - Diego Żivulić, Jakub Łabojko (69' Filip Marković) - Robert Pich, Damian Gąska (78' Mateusz Cholewiak), Przemysław Płacheta (67' Piotr Samiec-Talar)- Erik Exposito.

Legia Warszawa: Radosław Majecki - Marko Vesović, Igor Lewczuk, Artur Jędrzejczyk, Michał Karbownik - Andre Martins (67' Jarosław Niezgoda), Domagoj Antolić - Paweł Wszołek, Walerian Gwilia (84' Mateusz Wieteska), Luquinhas - Jose Kante (84' Maciej Rosołek).

Żółte kartki: Żivulić, Marković (Śląsk) oraz Wszołek (Legia).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

Widzów: 31 819.

Czytaj także: PKO Ekstraklasa: Pogoń - Piast. Szybki cios powalił mistrza Polski

Źródło artykułu: