Jeśli tylko Jakub Błaszczykowski był zdrowy, to selekcjoner Jerzy Brzęczek bez chwili zawahania powoływał go do reprezentacji Polski i dawał szansę gry. Choć 33-latek był liderem Wisły Kraków, to kibice byli przeciwni jego występom w kadrze. Wielu z nich uważało, że Błaszczykowski nadal jest w reprezentacji tylko dzięki rodzinnym koneksjom.
Po awansie do Euro 2020 ożywiły się dyskusje dotyczące tego, czy Błaszczykowski znów powinien być powoływany do kadry. Ze względów zdrowotnych zabrakło go bowiem w reprezentacji na październikowe i listopadowe mecze eliminacji Euro 2020. Zdaniem Kamila Kosowskiego, Błaszczykowski powinien pożegnać się z grą dla drużyny narodowej.
- Cieszę się, że wrócił do zdrowia, ale moim zdaniem nie jest to już zawodnik, którego powinniśmy rozpatrywać w kontekście reprezentacji. Zasłużył na takie pożegnanie, jakie zorganizowano Łukaszowi Piszczkowi i jestem przekonany, że takie będzie miał - napisał w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
Kosowski uważa, że na formę Błaszczykowskiego wpływać będą nie tylko obawy o zdrowie, ale też sprawy pozasportowe. Piłkarz walczy o uratowanie Wisły Kraków. - Na razie nie słyszymy o jego grze, a o walce o klub, o tym, że jedzie na spotkanie zarządu. Dla Wisły to bardzo ważne - dla kadry - bez znaczenia - dodał.
- Nie wiem, jak trener Brzęczek miałby uzasadnić jego obecność w drużynie narodowej. Szczególnie, że na skrzydłach mamy już piłkarzy, którzy dają jakość. Mamy też w reprezentacji charaktery, które potrafią trzymać szatnię, więc i w tym kontekście Błaszczykowski nie jest potrzebny. Oczywiście, że może rozegrać teraz dziesięć spotkań na kosmicznym poziomie i powołanie otrzymać, ale dziś nie powinniśmy rozmawiać o nim jako o członku kadry - ocenił Kosowski.
Zobacz także:
PKO Ekstraklasa: Cracovia - KGHM Zagłębie. Pasy przerwały długi klincz
Serie A. Wysokie kary dla drużyny SSC Napoli. Piłkarze zapłacą 2,5 miliona euro
ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. Kadrowicze dziękują Łukaszowi Piszczkowi. "Piękny i smutny moment"