Wielkie zamieszanie wywołał w ostatnim czasie Maco van Basten. Znakomity w przeszłości napastnik, znany z występów w Ajaksie, Milanie i reprezentacji Holandii, wypowiedział na antenie na żywo słowa, które będą ciągnęły się za nim jeszcze długo.
W sobotę 23 listopada, w meczu ligi holenderskiej, Ajax Amsterdam pokonał Heracles 4:1. Były piłkarz pracuje obecnie jako komentator telewizyjny. Po meczu Hans Kraay, dziennikarz holenderskiego "FOX Sports", rozmawiał po niemiecku z trenerem gości, Hansem Wormuthem.
Kiedy obaj panowie żegnali się na koniec wywiadu, słychać było w tle komentarz znajdującego się w studiu van Bastena, który powiedział "sieg heil", przywołując niemieckie pozdrowienie z czasów Adolfa Hitlera. Media zaatakowały byłego holenderskiego piłkarza za to zachowanie.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek: Lewandowski nie będzie najlepszy na świecie, bo jest z Polski
Van Basten tłumaczy się, że nie chciał nikogo obrazić. - Nie miałem zamiaru szokować - powiedział były reprezentant Holandii i mistrz Europy z 1988 roku. - Chciałem zakpić jedynie z Hansa Kraaya i jego znajomości niemieckiego. Przepraszam za moje zachowanie.
Nie wiadomo jednak, czy van Basten nie chciał bardziej dogryźć Wormuthowi, Niemcowi z pochodzenia. Holender przeprosił również trenera ekipy Heracles. - Zadzwonił do mnie w środku nocy i powiedział, że nie był to dobry żart i że chciał zakpić jedynie z poziomu niemieckiego prezentowanego przez Kraaya. Ok, przyjąłem przeprosiny, nie wziąłem tego do siebie. W Niemczech powiedzenie "sieg heil" jest wielkim nietaktem, stąd chyba tyle zamieszania wokół van Bastena - powiedział Wormuth.
W imieniu van Bastena przepraszała już także telewizja FOX. Były napastnik został zawieszony przez władze stacji, ale... tylko na tydzień.
CZYTAJ TAKŻE Prezydent UEFA wyśmiał pomysły Marco van Bastena
CZYTAJ TAKŻE "Przypomina trochę van Bastena i trochę Weaha". Włoski dziennikarz komplementuje Piątka