Łukasz Piszczek w niedzielę przyjechał do Warszawy na zgrupowanie reprezentacji Polski. Rozstał się z nią po mundialu w Rosji, ale 19 listopada będzie miał możliwość rozegrania meczu pożegnalnego. Rywalem Biało-Czerwonych, na zakończenie eliminacji Euro 2020, będzie Słowenia.
W niedzielę zdjęcie Piszczka ze zgrupowania pojawiło się na oficjalnym profilu PZPN na Twitterze (więcej TUTAJ>>). Później zaś fotkę z obrońcą Borussii Dortmund pokazał Grzegorz Krychowiak.
"Se queda" (hiszp. "zostaje") - tak fotografię z "Piszczem" podpisał pomocnik Lokomotiwu Moskwa.
Se queda pic.twitter.com/oYCJUVgdF8
— Grzegorz Krychowiak (@GrzegKrychowiak) November 17, 2019
Te słowa są doskonale znane kibicom futbolu. Gdy latem 2017 r. Neymar negocjował przejście z Barcelony do Paris Saint-Germain, fanów klubu z Katalonii usiłował uspokoić Gerard Pique. Wrzucił do sieci zdjęcie z Brazylijczykiem, które podpisał właśnie "Se queda".
Jak się później okazało, Pique blefował, składając publicznie deklarację ws. przyszłości Neymara - Chciałem pomóc klubowi, przynajmniej próbowałem - tłumaczył. Brazylijczyk bowiem przeniósł się do Paryża.
Se queda. pic.twitter.com/RtPHUr9iTH
— Gerard Piqué (@3gerardpique) July 23, 2017
Czytaj także: Eliminacje Euro 2020. Kuba Cimoszko: Wrócił stary, dobry Grzegorz Krychowiak (komentarz)
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek widzi miejsce w kadrze dla młodego piłkarza. "Powinien dostać powołanie"