19 listopada Łukasz Piszczek po raz ostatni zagra w barwach reprezentacji Polski. Specjalnie na tę okazję koszulkę z nr 20 odda mu Piotr Zieliński. To jednak nie koniec niespodzianek, jakie zostały przygotowane dla obrońcy Borussii Dortmund.
Początkowo mówiło się, że Piszczek otrzyma od selekcjonera Jerzego Brzęczka około 20-25 minut gry. Po meczu z Izraelem ogłoszono jednak, że prawdopodobnie spędzi na boisku więcej czasu.
- Mamy dla niego (Łukasza Piszczka - dop. MK) niespodziankę. Będzie grał w pierwszym składzie, trener nie ma nic przeciwko temu. Od niedzieli będzie z nami. Czekamy - przekazał prezes PZPN, Zbigniew Boniek, cytowany przez TVP Sport.
@BoniekZibi o pożegnalnym występie Łukasza Piszczka: mamy dla niego niespodziankę. Będzie grał w pierwszym składzie, trener nie ma nic przeciwko temu. Od jutra będzie z nami. Czekamy! #kadra2020
— TVP Sport (@sport_tvppl) November 16, 2019
Łukasz Piszczek zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Polski 3 lutego 2007 w meczu z Estonią (4:0). Łącznie w Biało-Czerwonych barwach rozegrał do tej pory 65 spotkań, w których strzelił trzy bramki. O zakończeniu przygody z kadrą poinformował w sierpniu 2018 roku.
Czytaj także:
- Polska co najmniej w 2. koszyku, a możemy być nawet rozstawieni!
- Jacek Stańczyk: Jerzy, ufam Tobie (Komentarz)
ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel i jego "Brudna robota". "Powiedziałem im, że tego nie zrobię"