Na wstępie selekcjoner Jerzy Brzęczek odniósł się do faktu, że mecz w Jerozolimie rozgrywany będzie w trakcie Szabatu, co mogłoby stanowić pewne problemy organizacyjne dla naszej reprezentacji (więcej TUTAJ), a także do tego, czy zamierza już przygotowywać się nieco pod kątem samego Euro.
- Ta sytuacja w żaden sposób nie zmienia naszych planów treningowych. Przygotowujemy się normalnie do spotkania zarówno w Izraelu jak i w Warszawie, bez względu na to, gdzie będziemy mieli rozegrać te mecze. Nie patrzymy na razie na to co będzie na mistrzostwach Europy. Przed nami jeszcze długa droga. Z jednej strony cieszymy się, że jesteśmy już na Euro, ale te eliminacje się jeszcze nie zakończyły i przed nami jeszcze dwa mecze, w których będziemy walczyć o zwycięstwo.
Selekcjoner odniósł się także do osoby Łukasza Piszczka, który ma rozegrać swój pożegnalny mecz w reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel dla WP SportoweFakty: Wojciech Szczęsny jest fantastyczny
- Myślę, że na pewno to wspaniały człowiek i piłkarz, który przeszedł do historii polskiej i światowej piłki nożnej. Użyję górnolotnego stwierdzenia - żyjąca legenda. Na pewno jest to zawodnik, który zaczął na tej pozycji wyznaczać trendy. Zawodnik o niesamowitym charakterze ale i umiejętnościach taktycznych, które myślę, w przyszłości będą mu potrzebne, bo słuchając go, myślę, że w przyszłości będzie pracował jako trener i będzie w tej roli wspaniały.
Czytaj także: Bundesliga. Niemcy wciąż pod wrażeniem formy Roberta Lewandowskiego. Wymyślili nowy pseudonim dla Polaka
Jednym z największych zmartwień przed nadchodzącymi meczami jest stan zdrowia trójki kadrowiczów. Na urazy narzekają Grzegorz Krychowiak, Maciej Rybus oraz Arkadiusz Milik.
- Ta trójka to nasz największy problem. Krychowiak dołączy do nas jutro, w naszych rozmowach on twierdzi, że jest wszystko ok, ale jasność będziemy mieć dopiero gdy porozmawia z nim lekarz. Myślę jednak, że Grzegorz bardzo chce tutaj być i nam pomóc. Jeśli chodzi o Maćka Rybusa, jest już po badaniach, są małe dolegliwości mięśnia dwugłowego. Dopiero w następnych dniach zobaczymy jak to będzie wyglądać w kwestii jego zdolności do gry. Jeżeli chodzi o Milika, wróciły problemy które już miał, od niedzieli jest w trakcie zabiegów, cały sztab medyczny robi wszystko abyśmy mogli z niego skorzystać w spotkaniach, które są przed nami.
Selekcjoner zaznaczył także, że starcie z Izraelem, pomimo pewnego awansu będzie niezwykle istotne.
- Uważam, że to bardzo ważne dla nas spotkanie, tym bardziej z takim przeciwnikiem na ich terenie. Patrząc na to, jakie to będą mistrzostwa Europy, może być taka sytuacja, że będziemy w grupie z dwoma gospodarzami. Także to bardzo ważne i prestiżowe starcie.
Z racji zbliżającego się Euro nieuchronnie zbliża się czas selekcji 23 zawodników, którzy otrzymają powołania na turniej. Trener podkreślił, że z jednej strony czas na testy się skończył, jednak nie zamyka drogi przed nikim, kto znienacka wystrzeliłby z formą.
- Myślę, że to nie jest czas na eksperymenty. Przez całe eliminacje szukaliśmy różnych rozwiązań, różnych zawodników. Nie wszyscy jeszcze, którzy są, bądź byli powoływani, otrzymali szanse. Jeżeli również obecny skład porównamy do grupy, która była na mistrzostwach świata, to jest duża różnica. Nie można budować drużyny w taki sposób, gdzie w ciągu kolejnego roku będzie się zmieniać 50% składu. Myślę, że mamy już grupę ludzi, która będzie brana pod uwagę przy tworzeniu 23-osobowej kadry na Euro, ale oczywiście jesteśmy otwarci na nowych zawodników, którzy w okresie do mistrzostw Europy zaczną prezentować niesamowitą formę.
Selekcjoner zapytany o to ile zostało wolnych miejsc na Euro, stwierdził, że na razie wolne są wszystkie.
- Na razie jeszcze nie ogłosiliśmy kadry 23-osobowej, więc są 23 wolne miejsca. Na pewno kręgosłup drużyny już mamy, ale również czekam na błysk zawodnika, który na razie nie był powoływany, ale który na pewno doda świeżą krew, rywalizację, bo myślę, że również ta młoda grupa ludzi wchodząca do reprezentacji nam to zapewnia. Pokazują starszym zawodnikom, że wciąż muszą walczyć.
Czytaj także: Robert i Anna Lewandowscy w "10" najbogatszych Polaków przed 40-stką
- Myślę, że w szczególności ostatnie debiuty i Krystiana Bielika i Sebastiana Szymańskiego pokazują, że są to zawodnicy, którzy wchodzą do tej reprezentacji, ale wchodzą z mocnym uderzeniem i od razu są szanowani przez starszych zawodników, bo każdy piłkarz, bez względu na wiek, jeżeli ma umiejętności to zawsze będzie serdecznie witany i akceptowany - zapewnił selekcjoner.
Reprezentacja spotkanie z Izraelem rozegra w sobotę, 16 listopada w Jerozolimie.