Już w trzeciej minucie meczu Juventus objął prowadzenie w wyjazdowym meczu czwartej kolejki Ligi Mistrzów z Lokomotiwem Moskwa. Na strzał z dystansu zdecydował się Cristiano Ronaldo, fatalny błąd popełnił bramkarz Guilherme, który przepuścił ją między nogami.
Piłka zmierzała do siatki i tuż przed linią dobił ją Aaron Ramsey. Walijczyk zachował się przytomnie, ponieważ bramkarz gospodarzy mógł do niej dopaść i zażegnać niebezpieczeństwo.
Dobre noty reprezentantów Polski za mecz Lokomotiw - Juventus. Czytaj więcej--->>>
Juventus objął prowadzenie, Ronaldo cieszył się z gola wspólnie z Walijczykiem, jednak według brytyjskiej prasy był trochę niepocieszony, że bramka została zapisana Ramsey'owi.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski i Jose Mourinho w jednym klubie? "Potrafi budować relacje z zawodnikami"
Ronaldo bardzo chciał strzelić gola w stolicy Rosji, ponieważ nie udało mu się to w pierwszym meczu obu drużyn. Na dodatek włoskie media coraz częściej wypominają Portugalczykowi fatalne statystyki strzałów z dystansu.
Dla CR7 najważniejsze było jednak zwycięstwo Juventusu (2:1), które zapewnił drużynie w doliczonym czasie gry Douglas Costa. Dodajmy, że przy bramce dla gospodarzy asystę zaliczył Maciej Rybus.
Pełne 90 minut na boisku spędzili też Grzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny.
LM: Ronaldo już drugi pod względem rekordów. Czytaj więcej--->>>