Do przerwy Chelsea FC przegrywała z Ajaxem Amsterdam 1:3, a kibice The Blues wątpili w to, że zespół prowadzony przez Franka Lamparda zdoła odwrócić losy spotkania. W dodatku po przerwie to mistrz Holandii jako pierwszy zdobył gola i podwyższył prowadzenie. Jednak Chelsea z wyniku 1:4 zdołała doprowadzić do remisu 4:4.
- Nie umiem wyjaśnić tego, co się wydarzyło - powiedział po meczu menedżer Chelsea FC dla BT Sport. Chelsea FC od 69. minuty grała w przewadze dwóch zawodników (przegrywała wtedy 2:4) i wykorzystała osłabienie rywali. - To był szalony mecz. Jesteśmy tutaj dla rozrywki i każdy, kto widział ten mecz, wie, co to jest gra w piłkę nożną - dodał szkoleniowiec londyńskiego klubu.
- Szacunek dla Ajaxu za stworzenie takiego spektaklu. Nie sądzę, żebym kiedyś brał udział w podobnym meczu. Dwie samobójcze bramki były historią pierwszej połowy. W szatni powiedziałem, że będzie 3:3 lub 4:4 - przekazał Lampard.
Menedżer Chelsea FC nie był zadowolony z dyspozycji obrońców swojego zespołu. - To jest Liga Mistrzów. Popełniliśmy zbyt wiele błędów. Największą przyjemnością była atmosfera na stadionie - ocenił Lampard.
Zobacz także:
Liga Mistrzów. Real Madryt - Galatasaray. Gareth Bale. Golf ważniejszy od futbolu
Liga Mistrzów: SSC Napoli - Red Bull Salzburg. 43 strzały i remis. Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik zagrali
ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel: Robert Lewandowski do Manchesteru United!