Przed dwoma tygodniami w Pradze FC Barcelona wygrała ze Slavią 2:1. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo Katalończykom. Czeski zespół grał z mistrzem Hiszpanii jak równy z równym. Bezsprzecznym faworytem wtorkowej konfrontacji jest FC Barcelona, a zagadką wydają się być jedynie rozmiary zwycięstwa.
Nastroje w ekipie ze stolicy Katalonii są jednak dalekie od ideału. W sobotę zespół Ernesto Valverde sensacyjnie przegrał na wyjeździe z Levante UD 1:3. To sprawia, że przed spotkaniem Ligi Mistrzów na zespół i szkoleniowca nałożona jest dodatkowa presja.
- Kiedy FC Barcelona przegrywa, zawsze wszyscy patrzą na trenera. Kontrolowaliśmy mecz, ale go przegraliśmy, bo nie byliśmy wystarczająco dobrzy w ofensywie. Musimy się poprawić w tym elemencie - powiedział Valverde na przedmeczowej konferencji prasowej. FC Barcelona chce jak najszybciej zrehabilitować się za porażkę z Levante.
- Gdy przegrywasz, odczuwasz większą presję. Tak jest, kiedy prowadzi się wielkie drużyny. Wiemy, co to znaczy przegrać. To wszystko dotyczy nas i zmusza do reakcji - dodał Valverde.
Mecz pomiędzy FC Barcelona i Slavią Praga rozegrany zostanie 5 listopada, a jego początek wyznaczono na godzinę 18:55.
Zobacz także:
Eliminacje Euro 2020. Jerzy Brzęczek rozdał powołania! Jest debiutant
PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa - Wisła Kraków: trwa czarna seria Białej Gwiazdy. Gol kapitana Petraska
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Łukasz Piszczek pożegna się z reprezentacją Polski. "To nie jest dobry moment na taką celebrację"