Lionel Messi otworzył wynik spotkania z Levante UD, zdobywając bramkę w 38. minucie. Do przerwy Barcelona prowadziła, jednak po zmianie stron obraz gry znacząco się zmienił. Gracze Levante w ciągu niespełna dziesięciu minut zaaplikowali rywalom trzy gole i ostatecznie zwyciężyli 3:1.
Trener Ernesto Valverde musiał zmierzyć się ze sporą krytyką. Podczas konferencji prasowej zajął stanowcze stanowisko odnośnie swojej przyszłości w zespole.
Czytaj także: Duży problem Barcelony. Luis Suarez wypada z gry
- Nie myślę o rezygnacji - odpowiedział, kiedy został zapytany o to, czy zamierza odejść z klubu. Podkreślił, że jest mocno zaangażowany w to, aby zespół grał jak najlepiej.
ZOBACZ WIDEO PKO Ekstraklasa. Radosław Sobolewski imponuje na początku swojej kariery trenerskiej. "Widać autorytet"
- Musimy przeanalizować to, co się stało i zadać sobie pytanie, dlaczego do tego doszło - dodał trener "Blaugrany".
Czytaj także: Kiepskie statystyki Realu Madryt. "Królewscy" tęsknią za Cristiano Ronaldo
Mimo porażki FC Barcelona utrzymała fotel lidera w Primera Division. Podopieczni Ernesto Valverde mają na swoim koncie 22 punkty. Tyle samo zgromadził Real Madryt, który w sobotę bezbramkowo zremisował z Realem Betis.