Katalończycy mogą mówić o podwójnym pechu. W sobotę chcieli umocnić się na pozycji lidera La Ligi, jednak w bardzo słabym stylu przegrali na wyjeździe z Levante UD. Tylko Lionel Messi zagrał w ofensywie na swoim optymalnym poziomie. Defensywa z kolei przypominała dziurawa szwajcarski ser (CZYTAJ RELACJĘ-->).
Wynik tego meczu mógł być zupełnie inny, jednak Blaugrana w pierwszej połowie straciła kluczowego zawodnika. Już w 41. minucie boisko opuścił Luis Suarez, który zaczął odczuwać ból w prawej łydce. Jego miejsce zajął Carles Perez.
- Kiedy trzeba zmieniać zawodnika w pierwszej połowie, zawsze stanowi to problem - tłumaczył po meczu Ernesto Valverde. - Mamy nadzieję, że to nic poważnego, ale w trakcie spotkania był to dla nas duży problem. Chciałbym, żeby Suarez nadal był na boisku, ale nie miałem czasu o tym myśleć - dodał trener.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ustrzelili kolegę bez żadnej litości
FC Barcelona już wydała oficjalny komunikat ws. swojego napastnika. "Luis Suarez ma uraz prawej łydki i jest niezdolny do gry. Data jego powrotu na boisko będzie zależeć od bieżących postępów w leczeniu" - czytamy.
Jego występ w najbliższych meczach Blaugrany jest mało prawdopodobny. Przypomnijmy, że "El Pistolero" wystąpił w tym sezonie w 12 spotkaniach, w których strzelił osiem bramek oraz zaliczył jedną asystę.
Zobacz także: Ruszyła lawina spekulacji. Kto nowym trenerem Roberta Lewandowskiego?