Premier League. Southampton - Leicester: demolka! Ryan Bertrand czerwony ze wstydu, hat-tricki Pereza i Vardy'ego

Getty Images / Naomi Baker / Na zdjęciu: piłkarze Leicester City
Getty Images / Naomi Baker / Na zdjęciu: piłkarze Leicester City

Demolka na St Mary's Stadium! Southampton z Janem Bednarkiem w składzie nie miało nic do powiedzenia i przegrało z Leicester 0:9! Pięć bramek padło już w pierwszej połowie. Trzy bramki na swoim koncie zapisali: Ayoze Perez i Jamie Vardy.

W Premier League nigdy nie można brać niczego za pewnik, ale to przyjezdni byli wyraźnym faworytem. Brendan Rodgers powoli przypomina "złote czasy" kibicom z King Power Stadium. Jego Leicester na rozpoczęcie 10. kolejki zajmowało trzecie miejsce w tabeli. "Lisy" w przypadku zwycięstwa na St Mary's Stadium mogły przynajmniej do soboty wyprzedzić wielki Manchester City.

Zdecydowanie słabiej wiedzie się piłkarzom Southampton FC. "Święci" Ralpha Hasenhuettla plasowali się natomiast na ostatniej bezpiecznej pozycji. To zwiastuje kolejny trudny sezon przed Janem Bednarkiem i jego kolegami. Polski obrońca oczywiście znalazł się w pierwszym składzie gospodarzy.

Zobacz takżeObrońca Manchesteru City przeszedł operację. Pep Guardiola ma problem

W grze miejscowych od samego początku meczu można było zauważyć bojaźn. Southampton fatalnie spisuje się na własnym podwórku. Leicester to wykorzystało i szybko przejęło inicjatywę - efekt bramkowy przyszedł błyskawicznie. Harvey Barnes w 10. minucie oddał strzał, który odbił Angus Gunn. Bramkarz "Świętych" zrobił to jednak bardzo niefortunnie, ponieważ piłka wpadła prosto pod nogi ofensywnie grającego Bena Chilwella i mieliśmy 1:0 dla gości. Trzy minuty później głupotą popisał się Ryan Bertrand, który ostro sfaulował Ayoze Pereza i w konsekwencji obejrzał zasłużenie czerwoną kartkę. W tym momencie stało się jasne, że przed gospodarzami bardzo ciężki wieczór.

ZOBACZ WIDEO: Serie A. Przełamanie Krzysztofa Piątka! Milan remisuje pod wodzą nowego trenera [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Piłkarze Rodgersa nie zamierzali spuszczać z tonu. W 17. minucie Barnes ośmieszył Oriola Romeu i posłał futbolówkę w pole karne. Yan Valery nie zdołał jej wybić, a Youri Tielemans wykonał wyrok. Zawodnicy z Southampton nie mieli żadnego pomysłu na powstrzymanie ataków gości i w 19. minucie wynik podwyższył jeszcze Ayoze Perez. Dla Hiszpana było to premierowe trafienie w koszulce "Lisów". Leicester wciąż kontrolowało sytuację i jeszcze przed przerwą dołożyło dwa trafienia. Kolejny raz drogę do bramki znalazł Perez, a przed samym zejściem do szatni gospodarzy dobił Jamie Vardy. Miejscowi przegrywali 0:5 - dla ich kibiców był to prawdziwy koszmar. Część fanów opuściła trybuny jeszcze podczas pierwszej połowy.

Zobacz także: Premier League. Rafał Nahorny, komentator CANAL + SPORT: Trzeba wzmocnić atak Manchesteru United

Hasenhuettl w przerwie dokonał dwóch zmian. Austriak chciał oddalić grę od bramki swojego zespołu, ale ta sztuka mu się nie powiodła. Przyjezdni grali jak natchnieni i kolekcjonowali kolejne bramki. W 56. minucie Ayoze Perez skompletował hat-tricka i zdobył szóstego gola. Na tym jednak się nie skończyło. Zaledwie dwie minuty później piłkę do siatki wbił po raz drugi wbił Jamie Vardy, który zgłasza swoje aspiracje w walce o koronę króla strzelców. Wynik w 85. minucie bramkę zdobył James Maddison. Utalentowany pomocnik "Lisów" fantastycznie przymierzył z rzutu wolnego i nie dał szans bezradnego Angusowi Gunnowi. W ostatniej chwili wynik ustalił Vardy. Anglik trafił do siatki po rzucie karnym. Wymierzył sprawiedliwość po faulu Jana Bednarka.

Ten mecz można podsumować jednym słowem - demolka! Święci wpadli do strefy spadkowej i w prasie pojawią się spekulacje, czy Ralph Hasenhuettl powinien zachować posadę. Leicester z kolei wykorzystało szansę i wskoczyło na pozycję wicelidera. Podopieczni Rodgersa oczarowali nie tylko swoich kibiców.

Southampton FC - Leicester City 0:9 (0:5)
0:1 - Ben Chilwell 10'
0:2 - Youri Tielemans 17'
0:3 - Ayoze Perez 19'
0:4 - Ayoze Perez 40'
0:5 - Jamie Vardy 45'
0:6 - Ayoze Perez 56'
0:7 - Jamie Vardy 58'
0:8 - James Maddison 85'
0:9 - Jamie Vardy (rzut karny) 90'4'

Składy
:

Southampton FC: Angus Gunn - Yan Valery (70' Stuart Armstrong), Jan Bednarek, Maya Yoshida, Jannik Vestergaard (46' Kevin Danso), Ryan Bertrand - James Ward-Prowse, Oriol Romeu, Pierre-Emile Hojbjerg, Nathan Redmond - Danny Ings (46' Jack Stephens).

Leicester City: Kasper Schmeichel - Ricardo Pereira, Caglar Soyuncu, Jonny Evans, Ben Chilwell - Ayoze Perez (74' Demarai Gray), Wilfred Ndidi, Youri Tielemans, James Maddison, Harvey Barnes (71' Marc Albrighton) - Jamie Vardy.

Czerwona kartka: Bertrand (Southampton FC) w 13. minucie.

Sędzia: Andre Marriner.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Liverpool FC 38 32 3 3 85:33 99
2 Manchester City 38 26 3 9 103:35 81
3 Manchester United 38 18 12 8 66:36 66
4 Chelsea FC 38 20 6 12 69:55 66
5 Leicester City 38 18 8 12 67:41 62
6 Tottenham Hotspur 38 16 11 11 61:47 59
7 Wolverhampton Wanderers 38 15 14 9 51:40 59
8 Arsenal FC 38 14 14 10 56:48 56
9 Sheffield United 38 14 12 12 39:39 54
10 Burnley FC 38 15 9 14 43:50 54
11 Southampton FC 38 15 7 16 51:60 52
12 Everton 38 13 10 15 44:56 49
13 Newcastle United 38 11 11 16 38:58 44
14 Crystal Palace 38 11 10 17 31:50 43
15 Brighton and Hove Albion 38 9 14 15 39:54 41
16 West Ham United 38 10 9 19 49:62 39
17 Aston Villa 38 9 8 21 41:67 35
18 AFC Bournemouth 38 9 7 22 40:65 34
19 Watford FC 38 8 10 20 36:64 34
20 Norwich City 38 5 6 27 26:75 21

Komentarze (5)
avatar
Szef na worku
26.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ktoś niezłą kaskę przemielił. 
avatar
Miglanc667
26.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bednarek w tym meczu wyglądał jak baran, który wie że jest przeznaczony na rzeź, ale sobie jeszcze swobodnie pobiega. Zero kompletne. Ale przynajmniej chłopak przeszedł sobie do historii :))) 
avatar
Wiesiek Kamiński
26.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jan Bednarek przeszedł do Historii ! po wsze czasy ! 
avatar
Piotr Pilarz
26.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Manchester United w Premier League w tym sezonie: 9 meczy - 10 goli. Everton: 9 meczy: 8 goli. Dziękuję za uwagę 
avatar
WPjestglupie
26.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dla takich spotkań warto oglądać. Trochę się spóźniłem, przychodzę 0:3, myślę "h.. po meczu". Srogo się przeliczyłem.