To było burzliwe 24 godziny na San Siro. Najpierw pożegnano trenera Marco Giampaolo, a następnie zatrudniono Stefano Pioliego mimo sporych sprzeciwów fanów AC Milan. Dyrektor generalny klubu Ivan Gazidis stwierdził jednak, że najważniejsze jest to, że Milan nie zbankrutował.
- Odziedziczyliśmy klub, który ryzykował bankructwo i mógł spaść do Serie B, jak Parma i Fiorentina. Przez długi musieliśmy zrezygnować z europejskich pucharów i zmierzyć się z trudnościami. Droga jest trudna, ale musimy być cierpliwi. Nadal będziemy popełniać błędy, ale jesteśmy zdeterminowani - powiedział Gazidis.
Odniósł się także do zwolnienia Giampaoli. Twierdzi, że nie była to "prosta decyzja", ale została podjęta z myślą o Milanie. Giampaolo stracił pracę po zaledwie siedmiu kolejkach, w których czterokrotnie przegrał.
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Genoa - AC Milan: Piątek znów bez gola. Zszedł z boiska w przerwie meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Wszystkie nasze decyzje podejmujemy wspólnie. Jesteśmy jednym z klubów, który najwięcej zainwestował w Europie. Nasz zespół został ulepszony, a nasi fani wkrótce zobaczą i zrozumieją, dlaczego kupiliśmy właśnie tych piłkarzy. Nadal mamy czas na powrót na właściwe tory. Zawsze będziemy walczyć o wielkie cele. Pioli jest doświadczonym trenerem, który może ulepszyć naszych młodych piłkarzy - dodał Gazidis.
Dyrektor generalny jeszcze raz podkreślił, że Milan ma w przyszłości walczyć o najwyższe cele i prosi kibiców o optymizm.
AC Milan, gdzie występuje Krzysztof Piątek, w najbliższym meczu zagra z Lecce (w niedzielę 20 października) w rozgrywkach Serie A.
Zobacz także: Serie A. Stefano Pioli: Krzysztof Piątek to bombowiec
Zobacz także: Serie A. Stefano Pioli, czyli "The Normal One" bez wyników. Oto nowy trener Milanu