PKO Ekstraklasa: Pogoń - Raków. Beniaminek lepszy od lidera

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: piłkarze Pogoni Szczecin Srdjan Spiridonović (z prawej) i Marcin Listkowski (w środku) oraz Michał Skóraś (z lewej) z Rakowa Częstochowa
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: piłkarze Pogoni Szczecin Srdjan Spiridonović (z prawej) i Marcin Listkowski (w środku) oraz Michał Skóraś (z lewej) z Rakowa Częstochowa

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia. Po kwadransie było 2:1 dla Rakowa Częstochowa. Liderująca Pogoń Szczecin nie odpowiedziała i przegrała z beniaminkiem.

Raków zagrał w Szczecinie poprzednio 22 kwietnia 2009 roku. Na początku spotkania stracił gola po strzale Tomasza Rydzaka, ale potrzebował zaledwie 13 minut na odwrócenie wyniku na 2:1. Do Szczecina powróciła kompletnie inna generacja częstochowian, ale rozpoczęła mecz z Pogonią niemal identycznie. Różnica była taka, że na objęcie prowadzenia 2:1 po falstarcie potrzebowała minutę mniej. Deja vu, mecz jakby był odtworzony z telewizyjnego archiwum.

Trener Kosta Runjaić nie wybrał ustawienia z dwoma napastnikami. Podjął inne ryzyko. Wystawił Srdjana Spiridonovicia, który co prawda lekkomyślnie podchodzi do zadań w obronie, ale potrafi niekonwencjonalnie zaatakować i dać akcent w przodzie. Spiridonović nie pęka. Nie ma w Pogoni piłkarza z wyższą średnią goli na minuty. Na początku spotkania z Rakowem było to jedno trafienie na 95 minut. Austriak dał gospodarzom prowadzenie 1:0 po rajdzie i podaniu Jakuba Bartkowskiego.

Czytaj także: Nenad Bjelica o zwolnieniu z Lecha Poznań. "To nie była decyzja Piotra Rutkowskiego"

W 8. minucie było 1:1. Felicio Brown Forbes doprowadził do lądowania piłki w bramce po podaniu Miłosza Szczepańskiego. Pomógł pechowo broniący Jakub Bartkowski. Na stadionie przy Twardowskiego nie padało dotychczas dużo goli, ale konfrontacja lidera z beniaminkiem rozpoczęła się od mocnego uderzenia. Na dodatek piłkarze Rakowa nie zamierzali zwalniać po dopadnięciu Pogoni.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Niefortunny wpis Legii Warszawa. "Przeprosiliśmy. Posypaliśmy głowy popiołem"

W 15. minucie beniaminek objął prowadzenie 2:1 i wykorzystał swoją broń o największej sile rażenia - stały fragment. Kamil Kościelny główkował po dośrodkowaniu Petra Schwarza z rzutu rożnego. Po raz drugi w obronie Pogoni nawalił Hubert Matynia, a lider stracił dwa gole w drugim meczu z rzędu. Najlepsza defensywa początku sezonu była w rozsypce, a Raków mentalnie i piłkarsko zaproponował dużo. Był dobrze zorganizowany, agresywny i Dante Stipica jeszcze kilkakrotnie musiał ratować Pogoń. W strzałach celnych po 45 minutach było 4:1 dla klubu z Częstochowy.

W 41. minucie Runjaić zarzucił wędkę po Marcina Listkowskiego. Niemiec zmienił młodzieżowca na Santeriego Hostikkę. Listkowski grał tak, jakby nie chciał zrobić krzywdy drużynie, do której był wypożyczony w poprzednim sezonie. Być może było zupełnie inaczej, a spotkanie z byłymi kompanami sparaliżowało pomocnika. Listkowski nie krył rozczarowania, ale w konflikcie z trenerem byłby bez szans.

Runjaić miał też dużo uwag do wciąż obecnych na boisku podopiecznych. Pogoń przyspieszyła w drugiej połowie i liczyła na dobry finisz tak jak w poprzednim meczu z Jagiellonią. Pojawiły się celne uderzenia na bramkę Rakowa, więc rozgrzał się Jakub Szumski. Golkiper Rakowa był dobrze dysponowany i na wyniku z 14. minuty się skończyło. Raków wygrał 2:1.

Czytaj także: Zakurzony klasyk w Poznaniu

Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa 1:2 (1:2)
1:0 - Srdjan Spiridonović 2'
1:1 - Jakub Bartkowski (sam.) 8'
1:2 - Kamil Kościelny 14'

Składy:

Pogoń: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Konstantinos Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Hubert Matynia - Damian Dąbrowski (81' Iker Guarrotxena), Marcin Listkowski (41' Santeri Hostikka) - Sebastian Kowalczyk, Zvonimir Kozulj, Srdjan Spiridonović (70' Adam Frączczak) - Adam Buksa

Raków: Jakub Szumski - Jarosław Jach, Tomas Petrasek, Kamil Kościelny - Michał Skóraś, Rusłan Babenko (83' Kamil Piątkowski), Petr Schwarz, Igor Sapała, Miłosz Szczepański (57' Piotr Malinowski), Daniel Bartl (71' Dawid Szymonowicz) - Felicio Brown Forbes

Żółte kartki: Triantafyllopoulos, Hostikka (Pogoń) oraz Sapała, Jach, Brown Forbes (Raków)

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

Widzów: 3672

[multitable table=1126 timetable=7769]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (5)
avatar
Grzesiek MKS
7.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwszy gol po spalonym (Var nie dojechał ?), drugi po dwóch faulach na obrońcach Pogoni ..., sędzia miał zlecenie z góry chyba bo gwizdał słabo. 
avatar
BERRZERAK
5.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to nie pierwszy mecz w którym Pogoń słabo gra z zespołami słabszymi po prostu staje sie mierną druzyną jak przeciwnik 
avatar
Bogusław Kosowski
5.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na ten czas końcówka meczu nie przegrana .Brawo. 
avatar
Chrisrks
5.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Raków odbiera od losu to co ten mu wcześniej zabrał. Druga rzecz,swoją grą potwierdza, że środek tabeli to minimum w tym sezonie. Ave Racovia!!!