Marcin Kubacki: Nigdzie w Europie nie ma takiej presji jak w Lechu Poznań

Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Dawid Kownacki
Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Dawid Kownacki

- Nie ma klubu w Europie, w którym presja byłaby większa niż w Lechu Poznań - tak menedżer Marcin Kubacki odpowiada na pytanie o presję, jaką w Fortunie Duesseldorf ma Dawid Kownacki. Mówi też o trudnych początkach Arkadiusza Recy we Włoszech.

W letnim oknie transferowym aż trzech piłkarzy menedżera Marcina Kubackiego zmieniło kluby. Mariusz Stępiński przeniósł się z Chievo do Hellas Werona, Dawid Kownacki został wykupiony przez Fortunę Duesseldorf z Sampdorii Genua, a Arkadiusz Reca odszedł na wypożyczenie z Atalanty Bergamo do SPAL.

W rozmowie ze sport.tvp.pl agent ujawnił kilka kulis na temat każdego ze swoich zawodników. Dzięki temu dowiedzieliśmy się m.in., że Kubacki jest spokojny o mental Kownackiego, a ten mógł trafić do Niemiec już kilka lat temu.

- Dawid miał do czynienia z presją od 16. roku życia. Nie ma klubu w Europie, w którym presja byłaby większa niż w Lechu - przekonuje. - Gdy "Kownaś" miał 16 lat, Ralf Rangnick przylatywał do Poznania i chciał go za wszelką cenę pozyskać do RB Lipsk. Powiedział mi w zaufaniu, że jest w stanie dać za Dawida 10 milionów euro. To mnie zwaliło z nóg.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Radosław Majecki z powołaniem do reprezentacji. "Jego kariera jest budowana na przykładzie Fabiańskiego"

Lewandowski podtrzyma fenomenalną passę? Czytaj więcej--->>>

- Polecieliśmy tam prywatnym samolotem, z rodziną Dawida. Mieli na niego jasny, konkretny pomysł. Lipsk wtedy awansował z 3. do 2. Bundesligi. Czemu nie wyszło? Dawid chciał iść śladami Roberta Lewandowskiego i najpierw zostać królem strzelców w Lechu, a dopiero potem odejść - wyznaje.

Z kolei przenosiny Stępińskiego do Hellas Kubacki uznaje jako cud. - Przeprowadzenie tego transferu graniczyło z cudem. Te kluby od 20 lat prowadzą "wojnę". Nie dosłownie, ale bynajmniej nie darzą się sympatią. Ostatecznie udało się dopiąć transfer za pięć dwunasta.

W ostatnich tygodniach poprawiła się sytuacja Recy, który wreszcie zaczął grać w Serie A. W Atalancie nie miał żadnych szans na grę, a na dodatek głośno było na temat jego problemów z językiem.

- Na początku był dramat. Nawet nie chodziło o język, a o przygotowanie fizyczne. W Atalancie wszyscy zdają sobie sprawę jak ciężkie są treningi u Gian Piero Gasperiniego. Dzięki temu "zajeżdżają" wszystkich fizycznie w lidze. Miał dwa-trzy treningi dziennie, wolne o 21 i dopiero wtedy mógł się uczyć języka. Byłem przy tym jak w czasie lekcji zasypiał na stole. Tak był zmęczony - ujawnia Kubacki.

Piszczek o Lewandowskim: to przechodzi ludzkie pojęcie. Czytaj więcej--->>>

Jego zdaniem, reprezentant Polski może w przyszłości kosztować naprawdę duże pieniądze.

- Szefowie SPAL zrobili dużo, żeby go pozyskać. Zapłacili milion euro za wypożyczenie z opcją wykupu za osiem. I to nie jest kwota z kosmosu. Jeśli Arek zagra dobry sezon, to będą w stanie sprzedać go za wielkie pieniądze. Ale to jest melodia przyszłości - kończy.

Komentarze (0)