La Liga. Wyciekł kodeks kar piłkarzy Realu Madryt. Tysiąc euro za spóźnienie na trening

Getty Images / Lukasz Laskowski / Na zdjęciu: piłkarze Realu Madryt
Getty Images / Lukasz Laskowski / Na zdjęciu: piłkarze Realu Madryt

Kontrakty piłkarzy Realu Madryt zawierają nie tylko wysokie pensje, ale też i kodeks kar. Zawodnicy muszą płacić m.in. za spóźnienia na treningi czy korzystanie z telefonów komórkowych.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak przekazano w programie "Deportes Cuatro", piłkarzy Realu Madryt obowiązuje wewnętrzny kodeks kar. Zawodnicy muszą przestrzegać zawartych w nim zapisów, a w przeciwnym razie są zobowiązani do wpłaty pieniędzy do specjalnej puli. Kwoty te dla piłkarzy są symboliczne.

W kodeksie zawarto zapisy dotyczące przestrzegania prawidłowej wagi, punktualności a także korzystania z telefonu komórkowego. Spóźnienie na trening to od 250 do 1 000 euro. Kwota zależna jest od tego, jak duże jest opóźnienie zawodnika. 3 tysiące euro kosztuje opuszczenie treningu.

Piłkarze Królewskich muszą też płacić za korzystanie z telefonów komórkowych podczas sesji treningowych. Zabawa telefonem podczas wizyty u fizjoterapeuty to koszt 250 euro. Zrobienie tego w szatni lub autobusie to kara od 500 do 1 000 euro.

Zawodnicy madryckiego klubu dbają też o przestrzeganie wagi. Jeśli ważą zbyt dużo, to muszą zapłacić 250 euro, a kwota ta może wzrosnąć, jeśli odpowiednio szybko nie zrzucą nadmiaru kilogramów.

Hiszpańskie media informują również, że każdy piłkarz musi mieć zielone światło na przeprowadzenie z nim wywiadu czy wyjazd na spotkania marketingowe. Brak takiej zgody to nawet tysiąc euro kary. Do tego każdy z nich, nawet jeśli znajdzie się poza składem na mecz, musi przebywać na stadionie co najmniej do 80. minuty.

Zobacz także:
Liga Mistrzów. Kolejny spadek Polski w rankingu UEFA. Na razie bez konsekwencji
Serie A. Słabi i przeciętni piłkarze w koszulkach wielkiego Milanu

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Reprezentacja Polski nie ma perspektyw? "Cały czas wozimy się na plecach Roberta Lewandowskiego"

Źródło artykułu: