La Liga. Atletico - Real. Zinedine Zidane. Lipcowy sparing? On nie ma żadnego znaczenia

Getty Images / Dominic Barnardt / Na zdjęciu: Zinedine Zidane
Getty Images / Dominic Barnardt / Na zdjęciu: Zinedine Zidane

Real Madryt na stadionie Wanda Metropolitano będzie bronił fotela lidera La Ligi. W ostatnim meczu obu drużyn Atletico rozbiło Królewskich 7:3. Teraz faworytem są Los Blancos.

To będzie absolutny hit kolejki w lidze hiszpańskiej. Real Madryt jako lider rozgrywek zmierzy się z trzecim Atletico, które w ostatniej kolejce pokonało Real Mallorca. Oba zespoły znają się jak łyse konie. Wielokrotnie rywalizowały ze sobą w Primera Division, Lidze Mistrzów czy sparingach. W ostatnim z nich ekipa Diego Simeone ośmieszyła Królewskich (7:3).

- Tamten mecz nie ma teraz żadnego znaczenia. Nie analizowaliśmy go przed sobotnim spotkaniem - zapewnia trener Zinedine Zidane (za marca.com).

Real Madryt jest w coraz lepszej formie. Może pochwalić się passą trzech zwycięstw z rzędu, w tym dwóch bez straty bramki. W ofensywie niezawodny jest Karim Benzema, a defensywą skutecznie rządzi Sergio Ramos.

ZOBACZ WIDEO: Lekkoatletyka. MŚ 2019 Doha: sensacyjna wpadka Malwiny Kopron. "Jest mi przykro"

Zobacz także: Sergio Ramos katem odwiecznego rywala (wideo)

- Mam 25 graczy i liczę na wszystkich. Kibice chcą być dumni ze swoich piłkarzy i my postaramy się sprawić im prezent. Znamy jednak trudność tego spotkania. Musimy wnieść do tego meczu wiele rzeczy, nie tylko intensywność - dodaje francuski szkoleniowiec.

Kluczem do zwycięstwa Realu może okazać się Belg Eden Hazard, który od początku rozgrywek nie prezentuje wysokiej formy. Mimo to Zinedine Zidane broni swojego gracza.

- Wiemy, że w każdej chwili może on zaskoczyć. Jasne, że wszyscy oczekują od niego dużo więcej i on o tym dobrze wie. My jesteśmy z nim. Na pewno w Realu Madryt będzie takim piłkarzem, jakiego wszyscy oczekujemy - podkreśla szkoleniowiec.

Początek meczu Atletico - Real o godz. 21:00, transmisja w Eleven Sports 1

Czytaj także: Diego Simeone: Real to wielka drużyna

Źródło artykułu: