Dla Królewskich to bardzo ważne zwycięstwo, po którym zostali wiceliderem Primera Division. Kluczowa dla losów wygranej Realu Madryt okazała się główka Karima Benzemy, który skierował piłkę do bramki w 64. minucie. Inne gole w spotkaniu nie padły.
Real triumfował 1:0, choć w pewnym stopniu rehabilitując się po fatalnym meczu w 1. kolejce Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że w minioną środę zespół Zinedine'a Zidane'a z kretesem poległ w Paryżu, przegrywając z Paris Saint-Germain 0:3 (relacja TUTAJ).
- Jestem szczęśliwy. Przez 90 minut graliśmy świetny futbol na trudnym terenie. To drużynowe zwycięstwo, dlatego muszę pogratulować moim wszystkim piłkarzom. To najlepszy mecz Realu od momentu mojego powrotu - mówi Zidane, cytowany przez "Markę".
ZOBACZ WIDEO: The Championship. Trudne popołudnie Kamila Grabary. Cztery stracone bramki i kolejna porażka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Wydaje się, że francuskiemu menedżerowi chodzi o jego drugi powrót do Realu w roli trenera - w marcu tego roku ponownie został szkoleniowcem madrytczyków po mniej więcej rocznej przerwie. W latach 2016-2018 prowadził Real, trzy razy z rzędu triumfując w Lidze Mistrzów.
- To spotkanie mocno mnie zadowala. Wszyscy piłkarze byli pomocni na boisku. Ostatnio mieliśmy trudne chwile, ale w takich momentach widoczna była solidarność w drużynie - podkreśla Zidane, który nie chce chwalić tylko strzelca jedynej bramki - Karima Benzemy.
- Karim ponownie dał nam zwycięstwo, ale wszyscy gracze byli ważni. Dobrze broniliśmy, bardzo dobrze odczytaliśmy taktykę. Wiemy, że jesteśmy w stanie tworzyć szanse na strzelenie bramki, ale kluczem do tej wygranej była praca w defensywie. Każdy dał z siebie wszystko - zaznacza Zidane.
W najbliższą środę (25 września) Real rozegra kolejne spotkanie w La Liga. Tego dnia podejmie Osasunę Pampeluna. Początek meczu o godzinie 21:00.
Zobacz też:
La Liga. Luis Suarez załamany porażką Barcelony. "Musimy być krytyczni wobec siebie"
La Liga. FC Barcelona z najgorszym startem sezonu od 25 lat. Tak źle jeszcze nie było