Wydarzeniem tego meczu był powrót na włoskie boiska Gianluigiego Buffona. Bramkarz Juventusu to aktywna legenda calcio. W sobotę wystąpił po raz 641. w Serie A. Jeżeli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, w tym sezonie zostanie rekordzistą pod tym względem. Ma rozegrać minimum taką liczbę spotkań, która pozwoli wyprzedzić Paolo Maldiniego mającego na koncie 647 występów w elicie.
Buffon nie zachował czystego konta. W 21. minucie sięgnął do bramki, a pokonał go efektownym strzałem z dystansu Miguel Veloso. Szansa na zatrzymanie futbolówki przez weterana była niewielka, a okoliczności tego gola niezwykłe. Veloso przyjął piłkę, która odbiła się kolejno od słupka po strzale Samuela Di Carmine z rzutu karnego, a także od poprzeczki po dobitce Darko Lazovicia. Hellas prowadził 1:0 i była to nagroda za odważną grę.
Czytaj także: Pewna wygrana SSC Napoli z Sampdorią Genua
Juventus doprowadził do remisu 1:1 w 31. minucie. Aaron Ramsey przywitał się golem z kibicami w Turynie. Miał szczęście debiutanta, ponieważ po jego strzale piłka odbiła się od Koraya Guentera zanim wylądowała w bramce Marco Silvestrego. Stara Dama odpowiedziała beniaminkowi, ale do końca pierwszej części nadal nie potrafiła go zdominować.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Reprezentacji Polski zabrakło lidera? "Nie można budować kadry na kimś innym niż Robert Lewandowski"
Mistrz Włoch objął prowadzenie po powrocie z szatni na boisko. Cristiano Ronaldo wykorzystał rzut karny w 49. minucie i skierował piłkę do siatki po raz drugi w sezonie. Federico La Penna gwizdnął po faulu Koraya Guentera na Juanie Cuadrado. Skromna zaliczka 2:1 wystarczyła Juventusowi do zwycięstwa, choć kilkakrotnie zakotłowało się pod bramką Buffona. Raz prowadzenie faworyta uchronił były reprezentant Włoch.
Stara Dama pozostaje niepokonana w tym sezonie. Do zwycięstw z Parmą, Napoli i Hellasem doszły remisy z Fiorentiną i z Atletico. Początek kadencji Maurizio Sarrego w Turynie nie wypada najgorzej, choć do startu marzeń daleko.
W tym wieku Juventus wygrał komplet 10 meczów z Hellasem na własnym stadionie. Strzelił w nich 24 gole, a stracił pięć. Drużyny spotykają się przede wszystkim w Serie A i w Pucharze Włoch, choć do jednej konfrontacji doszło również w Serie B. Po raz ostatni klub z Werony zapunktował w Turynie w 1988 roku.
W kadrze Hellasu Werona zabrakło Mariusza Stępińskiego, który pauzował z powodu czerwonej kartki. Paweł Dawidowicz spędził całe spotkanie na ławce rezerwowych gości.
Czytaj także: gorąca końcówka i wygrana Cagliari Calcio z Genoa CFC
Juventus FC - Hellas Werona 2:1 (1:1)
0:1 - Miguel Veloso 21'
1:1 - Aaron Ramsey 31'
2:1 - Cristiano Ronaldo (k.) 49'
W 20. minucie Samuel Di Carmine (Hellas) nie wykorzystał rzutu karnego. Strzelił w słupek.
Składy:
Juventus: Gianluigi Buffon - Danilo, Leonardo Bonucci, Merih Demiral, Alex Sandro - Aaron Ramsey (61' Sami Khedira), Rodrigo Bentancur (51' Miralem Pjanić), Blaise Matuidi - Juan Cuadrado, Paulo Dybala (72' Gonzalo Higuain), Cristiano Ronaldo
Hellas: Marco Silvestre - Amir Rrahmani, Marash Kumbulla, Koray Guenter - Davide Faraoni, Sofyan Amrabat (85' Giampaolo Pazzini), Miguel Veloso, Darko Lazović, Mattia Zaccagni (72' Gennaro Tutino) - Valerio Verre (59' Matteo Pessina), Samuel Di Carmine
Żółte kartki: Kumbulla, Rrahmani, Faraoni (Hellas)
Czerwona kartka: Marash Kumbulla (Hellas) /90' - za drugą żółtą/
Sędzia: Federico La Penna
***
Wielkich wrażeń nie dostarczył mecz Udinese Calcio z Brescią Calcio. Pierwsza połowa była nudna, w drugiej przynajmniej padł gol. Dość przypadkowy. Po strzale Romulo piłka odbiła się rykoszetem i dotoczyła się do bramki Udinese. Beniaminek zwyciężył 1:0, a Łukasz Teodorczyk nie ruszył się z ławki rezerwowych. Drużyna Polaka oddała przez cały mecz dwa celne i słabe uderzenia.
Udinese Calcio - Brescia Calcio 0:1 (0:1)
0:1 - Romulo 57'
[multitable table=1149 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]